Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Największe obciachy – ​Ludzie ze sztabu Mejzy przyłapani na bezprawnym wieszaniu plakatów

79 555  
305   251  
Dzisiaj:
  • Ludzie ze sztabu Mejzy przyłapani na bezprawnym wieszaniu plakatów
  • Oskar Szafarowicz zasiadał w jednej z komisji wyborczych. Internauci zarzucają mu złamanie prawa
  • Janusz Korwin-Mikke diagnozuje, dlaczego Konfederacja przegrała te wybory
  • Ordo Iuris oskarżone o otrzymywanie przelewów z Rosji

#1. Ludzie ze sztabu Mejzy przyłapani na bezprawnym wieszaniu plakatów


Miniona kampania wyborcza to był istny rollercoaster zarówno jeśli chodzi o prześciganie się w obietnicach, jak i nie do końca czystych zagrywkach ze strony sztabów wyborczych. Nie inaczej było z poszczególnymi kandydatami i ich poplecznikami, którzy zajmowali się na przykład rozwieszaniem materiałów promocyjnych.

Ostatnio było już o Sasinie w Białymstoku, a teraz kilka słów o Łukaszu Mejzie, który startował w wyborach do Sejmu z okręgu nr 8. Jeśli nazwisko Mejza coś wam mówi, ale do końca nie wiecie co, to tutaj łapcie małe przypomnienie jego najgłośniejszego wyczynu.

Jednak nawet mimo tak podłej przeszłości nic nie stało na przeszkodzie, aby Mejza wystartował z listy Prawa i Sprawiedliwości. Musiał też jakoś promować swoją kandydaturę, więc wieszał plakaty i banery, gdzie tylko się dało – i to dosłownie.

Na jednym z twitterowych kont pojawiło się nagranie interwencji właścicielki posesji. Została ona sprowokowana przez ludzi od Mejzy, którzy z partyzanta chcieli powiesić na jej płocie baner wyborczy swojego kandydata.


Nieudana próba zawieszenia baneru to jednak nie wszystko. Ludzie Mejzy na odchodne postanowili bowiem... zabrać ze sobą baner kandydatki Koalicji Obywatelskiej, który wisiał już na płocie.

#2. Oskar Szafarowicz zasiadał w jednej z komisji wyborczych. Internauci zarzucają mu złamanie prawa


Oskar Szafarowicz to dobrze znany wszystkim działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości. Mogliśmy o nim już usłyszeć przy okazji afery związanej z komentarzami dotyczącymi pewnej posłanki i jej dziecka. Toczy się też przeciwko niemu postępowanie na Uniwersytecie Warszawskim. Działacz PiS-u nie byłby sobą, gdyby przy okazji niedzielnych wyborów nie narobił wokół siebie pewnego zamieszania.

Szafarowicz zasiadał w komisji wyborczej nr 464 w żłobku przy ul. Pawlikowskiego 2 na Pradze Południe. Nie byłoby w tym pewnie nic złego, gdyby nie fakt, że Szafarowicz złamał prawo, wrzucając do sieci zdjęcie z wypełnioną kartą referendalną i napisem „Niech żyje Polska!”.


Wpis szybko zniknął z internetu, bo jego autor prawdopodobnie połapał się, co właśnie odwalił. Jednak jak wiadomo, w sieci nic nie ginie. W związku z powyższym internauci zdecydowali się złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa:


Publikacja karty referendalnej może bowiem oznaczać złamanie artykuły 498 Kodeksu Wyborczego, który jasno określa, że zakazuje się prowadzenia agitacji wyborczej w trakcie trwania ciszy.

Swoją drogą Marszałek Witek odwaliła podobnego fikoła.


Wpis oczywiście szybciutko usunęła, jak tylko zorientowała się, cóż uczyniła.

#3. Janusz Korwin-Mikke diagnozuje, dlaczego Konfederacja przegrała te wybory



Jest jedna rzecz, która na równi cieszy wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej. Jest to słaby wynik Konfederacji. Wedle wszelkich doniesień otrzymali oni 7% z lekkim hakiem, co zdecydowanie mija się z tym, co mogliśmy oglądać w sondażach, gdzie miejscami Konfederacja dobijała nawet do 15%.

Wielu polityków zastanawia się nad tym, co zawiodło, a sam Sławomir Mentzen dostrzega w tym nawet największą porażkę w swoim życiu.

Jest jednak pewna osoba, która jest wręcz przekonana, co Konfederacja zrobiła źle i ta osoba nie omieszkała tego wytknąć publicznie. Chodzi oczywiście o Korwina:


Niestety: nie napiszę nic oryginalnego. Najpierw pokażę zestaw sondaży...
KONFEDERACJA nie wykorzystała podstawowych atutów. Pozwoliliśmy ludziom zapomnieć o CoViDzie zamiast grzać: "Braun domaga się powieszenia Niedzielskiego". Pozwoliliśmy zapomnieć, jak demaskowałem, że Ukraińcy nas oszukują (Wyspa Węży, Mariupol - a i Bucza też!), że są oni naszymi naturalnymi wrogami - i PiS zajęło nasze miejsce. To PiS wyszło na obrońcę Polski przed Unią. Ludzie pamiętali nasze ostre postulaty: likwidacja podatków dochodowych, likwidacja ZUSu - ze wszystkiego sie wycofalismy. To po co głosować na niewiarygodną partię, która powie, że obietnica nie wchodzenia w koalicję z PO i PiSem to też był tylko żart?
I na koniec: jak partia mająca ok. 11% może zrezygnować z popierania kary śmierci, za którą opowiada się 54% wyborców - a jest sztandarowym postulatem Nowej Nadziei??

Internauci polecają jednak Korwinowi zejść na ziemię i piszą do niego coś o lekkiej pedo**lii, którą zdecydował się publicznie bronić i wielu innych fikołkach, które Korwin postanowił wykonać kilka dni przed wyborami. Nieco więcej możecie poczytać o tym tutaj.

#4. Ordo Iuris oskarżone o otrzymywanie przelewów z Rosji


W ostatnich dniach wokół Ordo Iuris zebrały się ciemne chmury. Ma to związek z niedawnym wyciekiem danych w postaci adresów mailowych, które ktoś powiązał z darczyńcami fundacji. Najgorsze w całej historii jest to, że na liście znajduje się wiele adresów mailowych zarejestrowanych w rosyjskich domenach.


Do całej sprawy postanowił odnieść się sam zainteresowany, a więc prezes Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski:


Kwaśniewski odpowiedział również na szkalujący fundację wpis:

Bzdura! Wykradziono bazę 27 000 adresatów newslettera, a nie darczyńców. W tym 25 adresów z rozszerzeniem ru, ale z polskimi nazwami użytkowników. To w morzu adresów. Z Rosji na ma darowizn. O reakcji na wyciek i prawem przewidzianych zawiadomieniach napiszemy odrębnie.

No i rzeczywiście, nie można mu tutaj odmówić racji, bowiem wśród 27 tys. adresów jedynie 25 pochodziło z domen zarejestrowanych w Rosji. Nie wiadomo również, czy rzeczywiście chodziło o darczyńców, czy – jak tłumaczył Kwaśniewski – adresatów newslettera.

#5. Cudowna przemiana prezenterki TVP na antenie


Niedzielny wieczór na wszelkich kanałach informacyjnych upłynął pod znakiem wyborów. W studiach wszelkich stacji pojawili się politycy danych ugrupowań i eksperci, którzy wspólnie komentowali wyniki na bieżąco. Nie inaczej było na antenie TVP Info, gdzie program prowadziła dobrze znana wszystkim Danuta Holecka.

Internauci zauważyli jednak u niej diametralną zmianę. Być może pani Holecka zaczęła wyczuwać nadchodzące zmiany i postanowiła nieco zmienić swoje nastawienie, wierząc, że w kilka dni zdoła przykryć wszystko to, na co „pracowała” ciężko przez 8 lat.

Danuta Holecka nie tylko zwracała się do polityków (niezależnie której partii) per „kochani”, ale również nie chciała wchodzić w dyskusję i kłócić się z przedstawicielami KO, ponieważ jej zdaniem odbywało się właśnie „święto demokracji”, które w ten sposób chciała uczcić.

To jeszcze nie wszystko, bowiem najlepsze zostawiłem na koniec. Holecka w pewnym momencie uciszyła posłankę Prawa i Sprawiedliwości (tak, wzrok was nie myli!), by oddać głos kandydatowi Konfederacji. Piekło zamarzło...


W poprzednim odcinku: Sędzia nie podał ręki asystentce

4

Oglądany: 79555x | Komentarzy: 251 | Okejek: 305 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało