Dzisiaj przedstawimy wam garść odkryć fizycznych, podsłuchamy pewien dialog na nabrzeżu oraz zajrzymy do znajomego domu wariatów...
Wraca mąż do domu, na stole kartka od żony:
"Zostawiam cię na zawsze. Jestem tobą zmęczona. Dość tego!
Zupa w lodówce. Wynieś śmieci. Nakarm kota. Nie zapomnij jutro złożyć mamie życzeń urodzinowych.".
by Peppone * * * * *
Kalendarium odkryć fizycznych:
1886, Heinrich Herz: odkrycie fal elektromagnetycznych
1916, Albert Einstein: sformułowanie hipotezy o istnieniu fal grawitacyjnych
2017, Rainer Weiss et al.: udowodnienie istnienia fal grawitacyjnych [Nagroda Nobla z fizyki]
2018, Dawid Podsiadło: nie ma fal.
by torero * * * * *
140 milionów Rosjan trafiło do raju. Święty Piotr im powiedział: "Jest was tylu, że możecie tu także wybrać swojego prezydenta". Byli zachwyceni, krzyczeli: "Putin! Chcemy Putina!" Święty Piotr na to: "Putina nie wybierzecie. Jeszcze nie trafił do raju, ma bardzo dobry schron".
by clod * * * * *
Rabinowicz stoi na nabrzeżu i wrzuca pieniądze do rzeki.
- Co się stało? - pyta zaskoczony przechodzień.
- Moja moneta wpadła do wody.
- Ale dlaczego wrzucasz tam inne monety?
- Żeby nie leźć do wody tylko po jedną.
by Peppone * * * * *
Icek od tygodnia modli się przy Ścianie Płaczu :
- Boże! Ześlij mi bogactwo!
Mija drugi tydzień, dalej się modli, trzeci... W końcu nie wytrzymał:
- Boże! Można pomyśleć, że ja tu ze ścianą rozmawiam!
by lary * * * * *
W każdym domu powinien być mężczyzna, bo inaczej zostaje nim baba.
I w każdym domu powinna być baba, bo inaczej zostaje nią mężczyzna.
by Peppone * * * * *
- Jestem unijnym ekspertem w dziedzinie identyfikacji ptaków.
- Chodź tutaj! Co powiesz o tych dwóch na tamtym drzewie?
- Tak, to są ptaki.
by clod * * * * *
W domu wariatów odbywa się wizytacja, komisja sprawdza jak podopieczni spędzają wolny czas. Wchodzą na świetlicę, a tam zabawa. Prowadzący zabawę woła:
- Całkujemy!
Wtedy wszyscy wskakują na stół. Prowadzący woła:
- Różniczkujemy!
Wtedy wszyscy chowają się pod stołem. Ale jeden z pensjonariuszy wariatkowa stoi jak kołek i ani drgnie. Przewodniczący komisji podchodzi do niego i pyta:
- A ty dlaczego się nie bawisz?
- Bawię się, ale ja jestem e do potęgi x.
by edward * * * * *
- Czemu wy, programiści, nigdy nie możecie dokładnie ocenić czasu niezbędnego do realizacji projektu?!
- Szefie, to bardzo proste. Wyjaśnię na przykładzie. Szef lubi w wolnym czasie dłubać przy samochodach, tak?
- Dawaj ten przykład.
- Musi szef rozładować samochód. Ile to szefowi zajmie?
- Do godziny.
- To jest Kamaz.
- Niech będą cztery godziny.
- Załadowany piaskiem.
- No to z osiem.
- Szef nie ma żadnych narzędzi, tylko ręce i nogi.
- Doba, dwie..
- Na dworze jest minus czterdzieści.
- No to ze trzy.
- A Kamaz jest pod wodą i przerębel zamarzł.
by Peppone * * * * *
Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy: Nienawidzę tych gości, którzy pukają do moich drzwi i mówią, że przyszli mnie zbawić i że jak ich nie posłucham, to spłonę.
Pieprzeni strażacy!
by Misiek666 * * * * *
W gimbazach zakazano sprzedaży chipsów.
Jak gimbusy będą pić piwo bez chipsów - tego nikt nie wziął pod uwagę.
by Peppone * * * * *
- Jakie są minusy bycia saperem?
- Świąteczny prezent rozpakowywałem sześć godzin.
by Misiek666 * * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 801 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!