Włoski miliarder Gianliuca Cervara był jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie, gdy w grudniu 2015 roku poślubił Miss Ukrainy 2013, Annę Zajączkowską. We wrześniu tego roku mieli powiedzieć sobie jeszcze raz "tak", tym razem w kościele. Tymczasem, niedługo przed ceremonią, modelka... zniknęła.
Któregoś pięknego dnia 24-letnia modelka zamieściła na swoim Instagramie wpis:
Mój wspaniały Gianluca Cervara, dziękuję, że mogę być twoim Kwiatuszkiem i że mogę być częścią twojej rodziny.
Następnego dnia wyszła zaczerpnąć świeżego powietrza i... tyle ją widzieli.
Włoski miliarder po 24 godzinach od zniknięcia swojej żony, poinformował policję. Władze ostro zabrały się do pracy, ale ich zapał wyraźnie osłabł, gdy okazało się, że Zajączkowska wstawiła nowe fotki na swoim instagramowym profilu. Była w USA wraz z innym mężczyzną.
Obecnie para małżonków prowadzi dialog, ale już za pośrednictwem prawników.
Anna Zajączkowska powiedziała ukraińskiej prasie:
Podniósł na mnie rękę. Pierwszy raz, gdy to zrobił, uciekłam do swoich rodziców, do Iwano-Frankiwska, w zachodniej Ukrainie. Nie powiedziałam mu, o co mi chodzi. Przyjechał po mnie, a ja chciałam mu dać drugą szansę. Podczas kolejnej kłótni splunął mi prosto w twarz. Tego nie mogłam już tolerować. Powiedziałam, że go zostawię, ale jednak zmieniłam zdanie... Przez tydzień bolała mnie głowa, a Gianluca w ogóle się mną nie interesował. W końcu postanowiłam, że mam dosyć. Miałam dosyć życia w złotej klatce, dlatego uciekłam.
Inaczej wygląda historia opowiedziana przez Włocha. Nie pierze publicznie brudów swojego małżeństwa, stwierdził tylko dla La Repubblica:
Sądząc po jej [Anny] zdjęciach, jest w Nowym Jorku i pracuje tam jako modelka. Wstawiła mnóstwo pięknych fotek z pięciogwiazdkowych hoteli, na których pozuje z innymi mężczyznami. Nie wygląda na nieszczęśliwą. Wszystko co mam do powiedzenia to to, że ona nie jest taką osobą, za jaką uchodzi w mediach.
Do sądu trafił również pozew o przywłaszczone dobra. Pani Cervara uciekając z domu rzekomo zabrała mężowi 6000 euro i telefon komórkowy oraz złamała warunki intercyzy małżeńskiej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą