Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

10 rzeczy, których nie wiedziałeś o swoim jedzeniu

94 019  
276   75  
Jedzenie, czyli jeden z tych zgubnych nawyków, od których naprawdę trudno się odzwyczaić. I choć byli już tacy, co twierdzili, że żywią się słońcem, wszyscy prędzej czy później wracamy prosto do talerza. Co w nim czeka? A to się zaraz okaże...

#1.

W 2011 roku w Stanach Zjednoczonych sprzedano ponad 13,5 tysiąca ton antybiotyków przeznaczonych do wspomagania produkcji czerwonego mięsa i drobiu. W tym samym okresie do leczenia ludzi przeznaczono jakieś 3,5 tysiąca ton, czyli czterokrotnie mniej.

#2.


70% tego, co jemy, ma niewiele wspólnego z prawdziwym jedzeniem. Aż 7 na 10 posiłków zawiera składniki, w których palce maczali różnego rodzaju naukowcy, odpowiednio modyfikując poszczególne właściwości - a to by warzywka przetrwały oprysk roundupem, a to by kotlecik dobrze smakował polany sosem z domestosa, a to by sałatka pozostała świeżutka jak nowa po trzech miesiącach przechowywania.

#3.


Jedzenie warzyw kluczem do zdrowia? W jakimś stopniu na pewno, ale trzeba mieć świadomość, że dzisiejsze warzywa znacznie różnią się od tych sprzed chociażby kilkudziesięciu lat. Postępujące wyjałowienie gleb i uprawa na skalę i modłę przemysłową sprawiły, że dzisiejsze warzywa są zauważalnie uboższe w wiele składników mineralnych.

#4.


Wielu ludziom na świecie brakuje jedzenia, a w tym samym czasie aż 30% wyprodukowanej żywności ląduje w śmieciach. Statystyczna amerykańska rodzina wyrzuca każdego roku ponad 750 kilogramów jedzenia. W skali globu oznacza to, że... jedzenia jest wystarczająco, by nakarmić wszystkich potrzebujących. Problemem jest dystrybucja.

#5.


Dziko żyjące kury, gdyby pozostawić je naturze, znosiłyby zaledwie jakieś 15 jajek rocznie. Odmiany, które hoduje się współcześnie, zostały tak "ulepszone", by dosłownie produkować 200-300 jaj każdego roku.

#6.


Prawdopodobnie najdziwniejszą potrawę świata podaje się niekiedy na beduińskich weselach. To pieczony nad ogniem wielbłąd, którego wypełnia się owczym szkieletem, który to z kolei nadziewa się kurczakami nadzianymi rybami nadzianymi jajkami. Uff, gastro-incepcja co się zowie.

#7.


Krwistość steku nie do końca związana jest z krwią. Czerwona substancja, która wypływa po przekrojeniu "półsurowego" mięsa to nie krew, której znakomita większość została usunięta znacznie wcześniej, a mioglobina, czyli specyficzny rodzaj białka.

#8.


Cebula dzisiaj nie kojarzy się zbyt, hm..., elegancko, ale w dawnych czasach była naprawdę ceniona. Zwłaszcza w starożytnym Egipcie, gdzie kosz cebuli był znakomitym podarunkiem na ostatnią drogę zmarłego. Cebula ze względu na swoje warstwy miała symbolizować wieczność.

#9.


Różne ryby po dziś dzień podaje się z cytryną. Pieczony łosoś z plastrem cytryny to smakołyk nad smakołyki. A skąd w ogóle wziął się ten zwyczaj? Otóż w średniowieczu do ryby podawano właśnie plaster cytryny, ponieważ wierzono, że sok z cytryny zdoła rozpuścić wszystkie ości, które zostaną przypadkowo połknięte wraz z jedzeniem.

#10.


Klinicznie czyste mięsko marynowane w świeżych ziołach i najlepszej gatunkowo oliwie, tak? Dawniej rzecz wyglądała nieco inaczej. Za czasów Hunów i Attyli, czyli w V wieku n.e., kawałki mięsa umieszczało się pod siodłami, a jeździec własnym tyłkiem ubijał mięsiwo, wyciskając z niego wszystkie soki. Niesmaczne? Niesmaczne to się dopiero zacznie: to samo mięso jednocześnie solone było końskim potem. Kiedy więc wojownik zsiadał z konia, miał gotowy posiłek - wysuszony i posolony. Smacznego!

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
28

Oglądany: 94019x | Komentarzy: 75 | Okejek: 276 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało