Szukaj Pokaż menu

Zagadkowe, człekokształtne potwory z różnych zakątków świata

92 863  
200   46  
Internet pęka w szwach od opowieści o dziwnych krwiożerczych bestiach, które ludzie spotkali podczas przechadzki z psem, jazdy samochodem czy podczas przysłowiowego leżenia brzuchem do góry. Ale istnieją też potwory przypominające ludzi, przy których Yeti i Wielka Stopa się chowają.

#1. Agogwe

Sporty uprawiane prawdopodobnie jedynie w Indiach

83 682  
183   30  
Indie to drugie najliczniejsze po państwo na świecie, bardzo gęsto zaludnione. Długa historia tego kraju liczy sobie kilka tysięcy lat. W tym czasie powstało wiele dyscyplin sportowych nieznanych na zachodzie, w tym artykule przybliżymy niektóre z nich.

Insuknawr

Wielopak Weekendowy DCXLVIII

73 597  
202  
W dzisiejszym odcinku będzie o ciężkim przypadku alkoholizmu wśród sportowców, zajrzymy na wytrzeźwiałkę i zajedziemy aż do Kazachstanu...

- Ten nasz nowy kierownik to jakiś tępy jest, wiesz?
- A dlaczego?
- Już trzy razy dzisiaj pytał się mnie dlaczego nic nie robię.

by Misiek666


* * * * *

Budzi się gościu w obskurnym pomieszczeniu. Łeb obolały jakby mu ktoś obuchem przydzwonił. Patrzy, a tu zamiast rąk ma grubaśne manipulatory. Co jest kurde? Obudowane w jakieś płyty, tarcze z dziwnego tworzywa, ch*j wie co to. Pamiętał, że miał zwykłe dłonie, ale teraz zamiast tego wielkie łapy, a w nich dziwaczny zakrzywiony... miecz!? Ja pie*dole! - myśli gościu - Co to ma być?? Cholerna manga na żywo? Transformers? Okrutny Mag Ciemności zamienił mnie w monstrum? Zbuntowany komputer zawładnął matrixem?
Z oddali dobiega go szum, jakby zgiełk bitewny czy coś. Jessuuu, jeszcze tego brakowało. Podnosi się na masywnych nogach, również obudowanych niby-pancerzem, lecz stalowe stopy wcale sprawy nie ułatwiają. Lustro! Na ścianie jest lustro! Podchodzi, spogląda.. i o mało nie pada na ziemię. Przerażony zerka ponownie. Z lustra patrzy na niego oblicze straszliwe, maska demona, wyszczerzona, wielki, stalowy łeb. Co tu się ku*wa dzieje? - Aaaaa! Oddajcie mi moje ciałooo! - wyje z rozpaczą. Przez szum dobiega go urywany głos..
... znowu... do cholery... gdzie... dorwę...jaja ukręcę... !!!
Otwierają się drzwi i ukazuje się w nich wściekła twarz.
- O żeszsz, ty jeszcze tu?! Weź się w garść, oprzytomniej. Moczymorda pier*olony. Ruchyyy!! Pierwsza tercja się zaczyna! Ruszaj dupę i na lód! Los mnie pokarał takim bramkarzem pijaczyną, ku*wa.... *)

by lazyjones

* * * * *

Podczas seansu w kinie zasłabła osoba.
- Czy na sali jest lekarz? - rozległ się głos, na co inny odpowiada:
- Nie, ale jestem studentem prawa.

by Misiek666

* * * * *

Pracownik wytrzeźwiałki gawędzi:
- Często słyszę od klientów tekst: " Gdzie ja jestem"?
Siwiuteńki anatomopatolog komentuje:
- Ja też raz usłyszałem...

by Peppone

* * * * *

Reporter: Proszę mi o nim opowiedzieć.
Ja: Był takim miłym, spokojnym i uczynnym sąsiadem
Reporter: Myśli pan, że faktycznie zamordował tych wszystkich ludzi?
Ja: Jestem więcej niż pewien, że tak.

by Cieciu

* * * * *


- Kochanie. Miałam dzisiaj naprawdę ciężki dzień. Jeszcze jestem zdenerwowana. Nawet nie pytaj dlaczego!
- Dobrze.
- Tobie zawsze jest wszystko jedno!!!

by Misiek666

* * * * *

- Telefon do radia Erewań:
- Co zrobić, żeby oglądane w telewizorze rosyjskie wiadomości nie różniły się od amerykańskich?
- Wyłączyć dźwięk...

by lary

* * * * *

Przychodzi facet do biblioteki i prosi książkę o psie Pawłowa i kocie Schrodingera. Bibliotekarz myśli przez chwilę i mówi: ‘Coś tam mi dzwoni, ale nie wiem, czy mamy, czy nie.’

by skijlen

* * * * *

Samolot rejsowy Moskwa - NY. Startuje. Po chwili jednak wraca na lotnisko w Szeremietiewie. Po godzinie samolot ponownie startuje. Jeden z pasażerów pyta stewardesę, co było przyczyną powrotu samolotu na lotnisko:
- Pilota zaniepokoił dźwięk, który wydobywał się z lewego silnika. Godzinę nam zajęło znalezienie drugiego pilota.

by Misiek666

* * * * *


ZSRR, przełom lat 60. i 70. Ćwiczenia wojsk rakietowych na bezkresnych stepach Kazachstanu. Wszyscy mieszkali w namiotach. Jeden z namiotów stał w takim oddaleniu i ukryciu, że nikomu po tym kazachskim stepie w to upalne lato nie chciało się tam chodzić. Mieszkało w nim kilku poruczników, którym według rozpiski przysługiwał spirytus. Ponieważ żyli w przekonaniu, że nikt na tym odludziu do nich nie przyjdzie, spirytus stał sobie w karafce na stoliku turystycznym.

A jednak ktoś do nich zaszedł. Marszałek, dowódca wojsk rakietowych. Był na inspekcji sprawdzić, w jakich warunkach mieszkają i ćwiczą żołnierze, czy im niczego nie brakuje. Wzrok marszałka padł na karafkę stojąca na stoliku. Zdjął czapkę, wytarł pot z czoła (upalne lato na kazachskim stepie) i poprosił o szklankę wody... To była prośba nie do odrzucenia.

Jeden z poruczników drżącą ręką nalał odrobinę z karafki do szklanki. Marszałek sceptycznie popatrzył na poruczników; co to, wody im żal czy jak? Porucznik odczytał spojrzenie i z rezygnacją dopełnił szklankę, a następnie podał 200 g spirytusu marszałkowi.

Możecie sobie wyobrazić, co czuje człowiek, który jest przekonany, że pije wodę, a tam - zaskoczka - czysty spirytus. Ale czy możecie sobie wyobrazić reakcję takiego człowieka?

Marszałek wypił do dna bez zmrużenia oka. Odstawił szklankę, podziękował i wyszedł z namiotu. Jego świta nawet się nie połapała, że szef wypił coś mocniejszego od wody. Porucznicy popatrzyli po sobie i zaczęli rozmyślać, co teraz z nimi będzie...

Następnego dnia do ich namiotu ze zwierzęcą wściekłością wparował major, a za nim, zdyszani, czterej żołnierze targający....

- Wy wiecie, jak mi wczoraj głównodowodzący za was łeb zmył?! Że ciepły spirytus pijecie! Kazał wam dostarczyć lodówkę!

by Peppone


* * * * *

Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...

Podobno po alkoholu wszystko wygląda atrakcyjniej. Wypiłem osiem piw, wyszedłem na balkon, rozejrzałem się po osiedlu. Ile jeszcze muszę wypić?

by spigi

* * * * *

Dawno temu, w podstawówce, nauczycielka plastyki powiedziała mi, że nie umiem rysować.
Niedawno byłem w muzeum sztuki nowoczesnej. Wychodzi na to, że ta suka złamała mi karierę.

by Peppone


* * * * *

- Halo? Czy to cyrk?
- Tak. A o co chodzi.
- Proszę pana. Chciałbym dla was pracować. Posiadam umiejętność przesyłania zapachów na odległość.
- Co pan mi tu za bzdury opowiada? I proszę się rozłączyć, bo śmierdzi od pana czosnkiem.

by Misiek666

* * * * *


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 647 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego
202
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sporty uprawiane prawdopodobnie jedynie w Indiach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Jak Dzień Zmarłych obchodzą mieszkańcy innych państw?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Kompilacja genialnych pomysłów VII
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Jaką znasz najgłupszą teorię spiskową?
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Nadzwyczajne i mało znane skarby oraz zabytki, które kryją muzea całego świata IX
Przejdź do artykułu Dziewczyna w szokujący sposób udowodniła, że naprawdę szybko schudła