Niewerbalne problemy komunikacyjne Ziemian

 Słynny, uniwersalny gest kojarzony jest głównie jako symbol pokoju lub zwycięstwa. Szczególnie to drugie znaczenie jest nam bliskie dzięki użyciu tego znaku przez takie osoby jak Winston Churchill...



...czy Lech Wałęsa:





Gest ten został też wykonany przez Georga Busha Starszego podczas wizyty w Australii. Wydaje się, że nad rodziną Krzaków wisi jakieś fatum – są oni bowiem mistrzami „epickich” kompromitacji. Znak pokazany przez prezydenta delikatnie różnił się od klasycznej „Victorii” - wykonany on został zewnętrzną częścią dłoni w stronę tłumu. Mała różnica dla Busha, a kolosalna dla ludzi, którzy zebrali się aby polityka powitać. W Australii oraz w Wielkiej Brytanii gest taki oznacza tyle co mocno nieobyczajne powiedzenie komuś aby czym prędzej zabrał swoje parchate dupsko sprzed oczu osoby, która ów gest wykonuje.






Obelżywa „V-ka” została też wykorzystana na okładce tabloida „The Sun” w 1990 roku. Ofiarą palczastego ataku był ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej, który sugerował, że dalsza integracja krajów wewnątrz naszego
kontynentu jest jak najbardziej OK...

#2. OK, ale nie dla Latynosa

Znacie to – francuski mistrz kuchni z mozołem przygotowuje zupę. Po kilku godzinach stania nad garem, chwyta za chochlę i zanurza ją w gorącej cieczy. Ostrożnie zbliża potrawę do swych ust i bierze mały łyczek. Po chwili odwraca się do swych pomocników i wykonuje gest sugerujący, że oto mają oni przed sobą najpyszniejszą zupę, jaką kiedykolwiek dane im będzie skosztować.


Jeśli wśród kucharzy będzie jakiś imigrant przybyły z krajów Ameryki Łacińskiej, to twórca pysznego dania zostanie, prawdopodobnie, potraktowany chochlą i wrzucony do gotującej się zupy. Taki gest ma dla Latynosa podobne znaczenie jak stary, poczciwy „fakolec”.

#3. Kciuk w górę

Kciuk podniesiony do góry to kolejny międzynarodowy znak, który powinien być stosowany rozważnie. Dla niektórych mieszkańców Iranu i Iraku jest to gest obsceniczny. Jeśli trafi się na szczególnie trudnego odbiorcę, to można skończyć jako ofiara dżihadu. 

Jeśli ktoś wybiera się w podróż autostopem po Grecji lub Sardynii, musi poważnie przemyśleć zmianę sposobu zatrzymywania aut na ten stosowany przez ludność tubylczą (tam wystarczy klasycznie pomachać dłonią). Kciuk podniesiony do góry oznacza „idź się wypchaj” - taki gest może sprowokować wąsatego kierowcę greckiego tira do zrobienia buraczkowej sałatki z naszej fizjonomii.

#4. Pięść zwycięstwa

Zaciśnięta pięść podniesiona do góry to gest z ogromnym potencjałem. W większości krajów kojarzy się z oznaką radości po zwycięstwie. W Libanie natomiast oznacza to tyle, że zaraz ktoś rzuci się na ciebie z zamiarem przefasonowania twej twarzy. W kraju tym znak ten jest uważany za szczególnie nieobyczajny.

#5. Uścisk dłoni tylko w kręgu własnej płci

Zasady savoir-vivre'u mówią, że podczas powitania to kobieta jako pierwsza powinna wyciągnąć dłoń do mężczyzny. Tak jest, ale nie w Indiach. Wielkim faux pas dla kobiety jest próba uściśnięcia dłoni mężczyzny. Panie mogą witać się w ten sposób z innymi niewiastami. Podobnie jest w przypadku panów – najlepiej potrząsać dłonie innych mężczyzn, a z kobietami witać się werbalnym pozdrowieniem. Ogólnie rzecz biorąc dobrze wychowany Hindus będzie unikał fizycznego kontaktu z przedstawicielkami płci pięknej i uroczej.

#6. Figa o wielu znaczeniach

-Szefie, kiedy dostanę wypłatę? - Figę dostaniesz, Władek, na czarno robisz! 
Nikt nie ma wątpliwości co oznacza ten gest. Tymczasem są kraje, gdzie „figa” uznawana jest za znak wyjątkowo ordynarny. Historycy uważają, że w ten sposób ułożona dłoń, z opuszką kciuka wystającą spomiędzy palców, nawiązuje do kobiecych organów płciowych(w takim kontekście „figę dostaniesz” nabiera nieco innego znaczenia). W starożytnej Grecji gest ten stosowany był do odpędzania złych uroków. „Figa” jako talizman przynoszący szczęście jest dziś często spotykany w Portugalii i Brazylii.

#7. Znak miłości

Bardzo często zdarza się, że podczas metalowego koncertu pod sceną, wepchnięty pomiędzy innych długowłosych wojów, stoi nieopierzony metalowiec w nienadgryzionej jeszcze przez ząb czasu ramonesce. Wzorem prawdziwego fana muzyki nieco cięższej zamiata włosami podłogę i wymachuje dłonią ułożoną w symbol utożsamiany przez wielu z Rogatym. Wszystko pięknie, gdyby nie ten nieszczęsny kciuk...

Zgodnie z zasadami Amerykańskiego Języka Migowego, młody rockers robiąc taki gest deklaruje swą miłość do wszystkich wokół. Hipis jeden. Przesłanie wynikające z tak ułożonej dłoni odczytywane jest jako „ILY”, czyli „kocham cię”.

#8. Gest przywołania

Nie jest to najgrzeczniejszy z gestów. Takie pokiwanie na kogoś palcem jest raczej oznaką złego wychowania. Tym niemniej przekaz pozostaje jasny – oznacza to tyle, co przywołanie kogoś zwrotem „Cho no tu!”. W niektórych krajach azjatyckich, w tym i w Japonii, wykonanie tego gestu jest dużym nietaktem. Tymczasem w Singapurze znak ten symbolizuje śmierć.


Jak widać próba dogadania się na migi z przedstawicielem innych kultur, może skończyć się niezłą draką.

Niestety, ludzie nie wyciągając wniosków z takich nieporozumień, wytrwale szukają guza nawet i w kosmosie. W latach 70. wysłano w przestrzeń kosmiczną sondę Pioneer. Był to pierwszy zbudowany przez człowieka obiekt, który opuścił nasz układ słoneczny. Mając nadzieję, że sonda ta natrafi na istoty rozumne, naukowcy umieścili w niej (oraz w jej następczyni) aluminiową płytkę z rysunkami mężczyzny i kobiety. Jednak któremuś z badaczy zachciało się wysłać również pierwszy ważny komunikat od ludzkości i tak też postać mężczyzny wykonuje gest, który dla większości Ziemian oznacza pokojowe powitanie.


Nie jesteśmy sami! Udało się nam przechwycić pierwszy sygnał od mieszkańców planety Ziemia. Przekaz Ziemian jest jasny. Oto co chcą powiedzieć istoty, które zasiedlają trzecią planetę od słońca: ”Twoja matka śmiesznie się ubiera”.