Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XXV

40 268  
203   2  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o tym, jak żona mężowi stringi kupiła. Także o tym, jak koledzy coś w sieci wyczytali i chcieli sprawdzić. No i o fanie Tolkiena i o litości Janka nad kanarkiem.

Otóż kilka lat temu, jako gimnazjalista, zafascynowałem się światem Tolkiena. Jako wierny fan obejrzałem także wszystkie trzy filmy, które ubóstwiam po dziś dzień. Wydaje mi się jednak, że na moją psychikę nie tak dobrze to wpłynęło... Od lat wiedziałem, że lunatykuję w nocy. Raz np. zostałem obudzony siedząc ze spuszczonymi gaciami na kiblu. Wtedy jednak przeszedłem samego siebie. W środku nocy, moja mama usłyszała, że ktoś porusza się po domu. Osobę tę, czyli mnie, nietrudno było znaleźć, ponieważ chodziłem po całym domu.
Zasłaniałem się kołdrą i ciągle gadając o tym, że muszę uciekać, bo orkowie mnie gonią, ubliżając w niecenzuralnych słowach Sauronowi oraz drąc ryja na Froda, żeby wrzucił wreszcie ten pierścień. Kochana mamusia, zanim mnie doprowadziła do porządku, oczywiście zaraz złapała za telefon, i nakręciła bardzo sympatyczny filmik. Do dziś palę się ze wstydu kiedy to widzę i zastanawiam się do czego jeszcze mogę posunąć się we śnie.

by pawelek @

* * * * *

Sytuacja miała miejsce kilka lat temu. Zajęcia w szkole zaczynały się o 8.00, a ja obudziłem się o 7.40. Ogarnąłem łóżko, umyłem się i ubrałem. Na zjedzenie czegokolwiek nie pozostało więc zbyt wiele czasu. Postanowiłem wtedy, że się chociaż czegoś napiję. Rozejrzałem się po kuchni i stwierdziłem, że nawet wody mineralnej nie zostało. Chwyciłem więc ja za kubek i nalałem zimnej wody z kranu. Niby nic dziwnego, ale zaraz po nalaniu tejże zimnej wody wstawiłem kubek do mikrofali celem zagrzania zawartości...

Pamiętam, że były też przypadki, że rozłączałem dzwoniących do mnie ludzi, bo byłem święcie przekonany, że to dzwoni budzik.

by bmar11 @

* * * * *

Wraz z bratem byliśmy jakiś czas u ciotki. Po kilkugodzinnym graniu na PS2 ja postanowiłem się przespać, a brat z kuzynem nadal grali. Następnego, a raczej tego samego dnia dowiedziałem się, że w pewnym momencie (leżałem zaraz obok nich) złapałem brata za rękę i powiedziałem:
- Pudzian, daj spokój. Nie podniesiesz tego, to jest za ciężkie.
Osobiście nic nie pamiętałem, ale oni mieli ze mnie brechę jeszcze przez kilka dni.

by Mikus773

* * * * *

To była ostatnia noc na obozie sportowym. Wraz z kumplami stwierdziliśmy, że niepowetowaną stratą byłoby nie zrobienie jakiegoś sympatycznego kawału naszym koleżankom. Koło trzeciej wybraliśmy się do ich pokoju. Ku naszemu wielkiemu zadowoleniu już smacznie spały. Pozostawiliśmy więc niewielką smugę pasty na twarzy jednej z nich. Ta się niemal natychmiast obudziła i z zadziwiająco trzeźwą miną powiedziała "Raany... pochrzaniło was?". Nie wyglądała na specjalnie zamotaną, raczej jakby zaraz chciała się zerwać z łóżka i nam dokopać. Jedyną jednak rzeczą jaką zrobiła, było rozsmarowanie całej pasty po nielicznych czystych rejonach swej twarzy. Po tym wszystkim dalej poszła w kimę. Rano była dość zdziwiona, skąd wzięła się pasta do zębów na jej czole, włosach i poduszce...

by micker52 @

* * * * *

Mając lat piętnaście zeszłam z piętra, na którym mieścił się mój pokój, do pokoju rodziców. Zabrałam im dekoder do cyfry, mrucząc pod nosem "Muszę oglądać Animal Planet, muszę!". Do dziś nie wiem co mi do głowy strzeliło. Innym razem, w krótkiej koszuli nocnej i w kozakach (był środek zimy), wyszłam na dwór, a na pytania co robię odpowiadałam, że idę do kościoła.

by mariqita @

* * * * *

Z relacji mojej teściowej:
"Budzę się w nocy, bo jakiś hałas z kuchni dolatywał, Janka (imię teścia) koło mnie nie ma, wiec idę zobaczyć co się tam dzieje. Patrzę, a Janek w postawionej na stole klatce z kanarkiem próbuje przepiłować nożem kuchennym jedną z kratek. Na moje pytanie co robi, odpowiedział, że chciał tylko kanarkowi w klatce przewietrzyć."
Oczywiście na drugi dzień teść nic nie pamiętał, a my mamy ubaw do dziś, kiedy wspólnie wspominamy Jego wietrzenie.

by fidel_pl

* * * * *

Jak to często bywa w moim zamotaniu porannym, nieświadomy swoich czynów robię np. takie rzeczy : Pewnego razu jak się przebudziłem myślałem, że wszędzie w moim pokoju są jadowite, polujące na mnie węże i nie dość, że bałem się zejść z mojego łóżka (schodząc około 20 min), to na dodatek zeskakując z łóżka myślałem, że największy wąż w tym właśnie oto momencie mnie atakuje i z krzykiem zatrzaskując drzwi wybiegłem z pokoju. Co lepsze, nie wiem czemu poszedłem do kuchni i podzieliłem się moim przeżyciem z moją siostrą moim przeżyciem z drewnianą łyżką w ręku.

by szmajchel1 @

* * * * *

Pewnego poranka, po nocce prawie zarwanej podczas gry w WOW-a ktoś mnie budzi. Ja niestety pomyślałem, że to Lich King. Zsunąłem się z łóżka i wpółprzytomny zacząłem Króla Lisza nawalać kapciem, który leżał przy łóżku. Okazało się, że był to mój kolega z gildii i przyszedł spytać, czy mu nie pożyczę kasy w WOW-ie, bo potrzebuje. Największą zlewkę miał gdy się dowiedział czemu go kapciem leję.

by niewiar08 @

* * * * *

Pewnego pięknego poniedziałkowego poranka zmuszony byłem przyrządzić śniadanko. 6:00 rano, rodzicielka nieobecna, lodówka straszy pustkami, jakieś jajko, masło i śmietana, błądząc wzrokiem namierzyłem chlebak i znalazłem kawałek piątkowej chałki. Składniki idealne na francuskiego tosta. Pomijając szczegóły po 10 minutach miałem śliczne 2 tościki na patelni. Ale jakieś takie bidne, więc postanowiłem skarmelizować cukier. No i posypuję tosty, coby cukier się stopił, posypałem cynamonem, zalewam wodę na kawę i już uśmiechnięty czekam na słodziutkie śniadanko. Wielki gryz i... Do tej pory nie wiem jakim cudem pomyliłem wielką srebrną cukiernicę z plastikową solniczką.

by r.miscatonic.m @

* * * * *

Mój mąż ma bardzo ciężki sen, po prostu trzeba go kopnąć, żeby się obudził. Pewnego wieczoru wpadłam na pomysł, żeby założył nowe męskie stringi, które kupiłam mu na urodziny. Założył je, żeby mi zrobić przyjemność. Oczywiście na półprzytomny z rana nie zdjął ich i pojechał do pracy w tym wszystkim. Śmieszne jest to, że pracował na budowie i szatnia dla mężczyzn jest wspólna, więc biedak musiał poczekać aż inni wyjdą, żeby się przebrać.

by agu1986 @

* * * * *

Historia ta miała miejsce na jakimś szkolnym wyjeździe, bodaj w klasie pierwszej liceum. Około godziny 2 w nocy, cała nasza czwórka jest w stanie prawie śpiącym.
Z mojej perspektywy to wyglądało tak: noc, środek lata, gorąco jak cholera (jakieś 25 stopni), to zdejmę koszulkę, co tam, sami faceci w pokoju. Wszystko ok, ale nagle rechot kumpla z lewej; lecą k**wy na całą trójkę, ale w końcu zrobiło się cicho.
Piekło rozpętało się kolejnego dnia.
Z perspektywy osoby trzeciej to wyglądało tak: kolega bardzo natchniony ostatnio znalezioną notką w internecie, że śpiąca osoba uszczypnięta w piętę zaczyna wariować, postanowił na kimś to wypróbować. Jak nietrudno zgadnąć, ofiarą byłem ja.
W jednej sekundzie usiadłem na łóżku i ni z tego, ni z owego zacząłem się rozbierać! Wszyscy w bekę, a ja biedny i nieświadomy opieprzam każdego, żeby zamknęli ryje.
Z drugiej strony to dobry sposób na niezbyt chętne kobiety.

by macos

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz poranek!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 40268x | Komentarzy: 2 | Okejek: 203 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało