Witam!
Spotkałem się z poglądem, że kopiowanie cudzych utworów elektronicznych nie jest kradzieżą, bo nikt nic fizycznie nie traci. Ogólnie linią obrony poglądu było: gdyby taki "pirat" nic nie robił, i w ogóle nie istniał, to stan posiadania właściciela praw autorskich by się nie zmienił. Spotkałem się z tym poglądem również tu, na JM, liczę, że ktoś z jego propagatorów odpowie na moje pytanie, które za chwilę.
Nie wnikam w prawdziwość takiego stwierdzenia, bo nie interesują mnie liczby, typu: ile osób nie kupi oryginału, bo ma pirata, a ile kupi tylko albo pirata, albo nic, a ile kupi pirata, ale następnym razem kupi oryginał. Interesuje mnie tylko klasyfikacja tego "piractwa" (w momencie popełniania którego "pirat" nie zna przecież liczb, o których piszę) jako kradzieży lub nie.
A moje pytanie brzmi: czy uważacie również, że bezzasadne jest mówienie o stratach Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych podatków, na jakie narażają Skarb Państwa przemytnicy alkoholu, papierosów, etc.? A jeśli nie, to dlaczego?
Pozdrawiam,
Spotkałem się z poglądem, że kopiowanie cudzych utworów elektronicznych nie jest kradzieżą, bo nikt nic fizycznie nie traci. Ogólnie linią obrony poglądu było: gdyby taki "pirat" nic nie robił, i w ogóle nie istniał, to stan posiadania właściciela praw autorskich by się nie zmienił. Spotkałem się z tym poglądem również tu, na JM, liczę, że ktoś z jego propagatorów odpowie na moje pytanie, które za chwilę.
Nie wnikam w prawdziwość takiego stwierdzenia, bo nie interesują mnie liczby, typu: ile osób nie kupi oryginału, bo ma pirata, a ile kupi tylko albo pirata, albo nic, a ile kupi pirata, ale następnym razem kupi oryginał. Interesuje mnie tylko klasyfikacja tego "piractwa" (w momencie popełniania którego "pirat" nie zna przecież liczb, o których piszę) jako kradzieży lub nie.
A moje pytanie brzmi: czy uważacie również, że bezzasadne jest mówienie o stratach Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconych podatków, na jakie narażają Skarb Państwa przemytnicy alkoholu, papierosów, etc.? A jeśli nie, to dlaczego?
Pozdrawiam,
--
Pietshaq na YouTube