Wiosny szukaliśmy w Channahon, jakieś 80 km na płd-zach od Chicago. Nazwa w języku Potawatomi znaczy mniej więcej "tu, gdzie spotykają się wody"
Zbiegają się tutaj trzy rzeki - Kankakee, Des Plaines i DuPage, i tworzą trzecią, Illinois River. Jakieś 170 lat temu doszedł jeszcze kanał Michigan Illinois Canal
Bardzo przyjemne miejsce, ludzie doceniali je juz 12 tys lat temu - z tego okresu znaleziono w okolicy ślady ludzkich osad.
Wiosny w tych okolicach nie zwiastuje ani jaskółka, ani świstak przymuszany do gapienia się na swój cień... wiosnę zapowiada syrop klonowy, a raczej jego zbiory
Syrop klonowy zbiera się wczesną wiosną, jak jeszcze nie ma listków na drzewach. Drzewa zaczynają transport zmagazynowanego cukru z korzeni do gałęzi, aby przyszłe liście miały czym się odżywiać na początek. Jak już pojawiają się pąki to koniec syropowych żniw. W soku pojawiają związki, jakieś aminokwasy, które robią syrop niesmacznym. Czasami "okno" do zbiorów soku trwa tylko 2 tygodnie. Dlatego syrop jest drogi :/
Aby pozyskać syrop, najpierw trzeba "obczaić" o co chodzi
Nastepnie wywiercić w drzewie dziurkę i wbić taki "gwizdek" - lejek z uchwytem na wiaderko.
Powiesić wiaderko i... czekać
syrop cieknie dość powoli
https://www.youtube.com/watch?v=l5La43B-Q3U
W tym czasie można spróbować rozpalić ogień
Syrop uzyskuje się gotując sok z drzewa - płyn się zagęszcza do żądanej wartości. Dawniej Indianie stosowali jeszcze inna metodę - usuwali cienką warstewkę lodu powstała na syropie w nocy, i tak kilka razy, a dopiero później podgrzewali, aby odparować wodę.
Aby uzyskać litr syropu klonowego, trzeba "usmażyć" 40 litrów soku z drzewa.
A tak się sprawdza jakość soku - tegoroczny syrop będzie pycha
I to tyle na dzisiaj
Fotki pochodza sprzed dwóch tygodni, do tej pory jest chłodno, liści jeszcze nie będzie jakiś czas, raczej dłuższy
Zawsze należy szukać jakichś pozytywów:
chłodna wiosna - długie zbiory soku klonowego - duużo syropu - tani syrop
Zbiegają się tutaj trzy rzeki - Kankakee, Des Plaines i DuPage, i tworzą trzecią, Illinois River. Jakieś 170 lat temu doszedł jeszcze kanał Michigan Illinois Canal
Bardzo przyjemne miejsce, ludzie doceniali je juz 12 tys lat temu - z tego okresu znaleziono w okolicy ślady ludzkich osad.
Wiosny w tych okolicach nie zwiastuje ani jaskółka, ani świstak przymuszany do gapienia się na swój cień... wiosnę zapowiada syrop klonowy, a raczej jego zbiory
Syrop klonowy zbiera się wczesną wiosną, jak jeszcze nie ma listków na drzewach. Drzewa zaczynają transport zmagazynowanego cukru z korzeni do gałęzi, aby przyszłe liście miały czym się odżywiać na początek. Jak już pojawiają się pąki to koniec syropowych żniw. W soku pojawiają związki, jakieś aminokwasy, które robią syrop niesmacznym. Czasami "okno" do zbiorów soku trwa tylko 2 tygodnie. Dlatego syrop jest drogi :/
Aby pozyskać syrop, najpierw trzeba "obczaić" o co chodzi
Nastepnie wywiercić w drzewie dziurkę i wbić taki "gwizdek" - lejek z uchwytem na wiaderko.
Powiesić wiaderko i... czekać
syrop cieknie dość powoli
https://www.youtube.com/watch?v=l5La43B-Q3U
W tym czasie można spróbować rozpalić ogień
Syrop uzyskuje się gotując sok z drzewa - płyn się zagęszcza do żądanej wartości. Dawniej Indianie stosowali jeszcze inna metodę - usuwali cienką warstewkę lodu powstała na syropie w nocy, i tak kilka razy, a dopiero później podgrzewali, aby odparować wodę.
Aby uzyskać litr syropu klonowego, trzeba "usmażyć" 40 litrów soku z drzewa.
A tak się sprawdza jakość soku - tegoroczny syrop będzie pycha
I to tyle na dzisiaj
Fotki pochodza sprzed dwóch tygodni, do tej pory jest chłodno, liści jeszcze nie będzie jakiś czas, raczej dłuższy
Zawsze należy szukać jakichś pozytywów:
chłodna wiosna - długie zbiory soku klonowego - duużo syropu - tani syrop
--
Booo :)