Jaki jest poziom wiedzy tych "ekspertów" było wiadomo od początku. Fenomenem jest dla mnie, że bez cienia żenady siedzą na tych stołkach komisyjnych w zamknięciu, biora kasę, a nawet nie zadali sobie trudu zeby dla przyzwoitości/ w ramach walki z nudą poznać choć podstawy. Binienda jest równie jałowy jak pierwszego dnia. (wreszcie wiem gdzie jest schowany prąd w samolocie...)
Kiedyś się śmiałem z osób "leczących" przez telewizor (Kaszpirowski, ten od butelki wody - Nowak?), teraz się powinienem śmiać z "ekspertów" badających wrak przez internet. Zamiast tego wpatruję się w ich mimikę wypatrując oznak powstrzymywania się od parsknięcia śmiechem.
--
Co tydzień te same cele: przeżyć do piątku, nie umrzeć do poniedziałku.
Kur... gumowa pasta, co chroni zbiornik paliwa... Ja pierd....!!!!
--
Koreakcja dyskursywna objawiająca się ekspresją dzwiękową, będąca spontanicznym aktem walki z entropią, częstokroć bywa zalążkiem nowej myśli, którą można zrekonstruowac, mimo iż nie była ona obecna, przy konstruowaniu zdania, które go wykreowalo.
Moment. To na poważnie jest? Bo przypomina mi taki program, co kiedyś w telewizorze latał, "Oczywiście". Ale tam to generalnie było dla jajec. https://www.youtube.com/watch?v=KWT9Xv6k0tA
:kashpir jak kiedyś będziesz jechał przez Międzybrodzie Bialskie i zobaczysz taką jeban... chałupę, na takim jeban... zboczu, to to jest ta chałupa Nowaka.I to wszystko z wody, tej wody