Szukaj Pokaż menu

Rozkoszne diabełki XLVIII

20 588  
3   9  
KlikajJak co piątek dzieci poznają świat. Niektóre z nich odkrywają, że pewne części ciała daje się odpiąć! No serio, tak właśnie uważają!

Bratanek mojej koleżanki ma dwa latka. Jednak świetnie mówi, i nikt nigdy do niego nie seplenił; po prostu od zawsze mówiło się do niego normalnie tak więc i on normalnie nauczył się mówić. Przyjechała jakaś dalsza ciotka, i widząc pierwszy raz Bartusia zaczęła (jak to ciocie):
- A ti ti Baltusiu, a kto jest taki ślicny i mniamniuśny a ti ti....
- Bartuś wybałuszył oczy, z płaczem zwiał od ciotki i rzuciwszy się w objęcia babci zaszlochał:

Nie ufaj nikomu! Nawet sobie!

42 255  
4   17  
Ministerstwo Zdrowia ostrzega: Dzisiaj nikomu nie można ufać! Nawet sobie!

Kliknij i zobacz więcej!

Tłumaczenie dla niedowidzących:

Przyjacielskie gadki czyli Chandleryzmy III

24 700  
7   3  
Kliknij i zobacz więcej!Ulubiony serial, ulubiony bohater, ulubione powalające teksty...

Chandler
: Cóż, pomimo apetycznie wyglądających luzów i oczywistego naprężenia, mam spodnie, które muszą zostać poprawione.
Joey: Hej, Chandler, kiedy zobaczysz Frankie’go, powiedz mu, że Joey Tribbiani go pozdrawia. On będzie wiedział, co to znaczy.
Chandler: Jesteś pewny, że uda mu się złamać twój szyfr?

Monica: Nawet Mary Tyler Moore wyglądałaby lepiej.
Ross: Podobają mi się. Naprawdę, sądzę, że wyglądają jak w "Dziesiątce".
Monica: Dziękuję. Moje włosy są bardzo rozweselone.
Chandler: Daj spokój, Monica, mogło być gorzej. Mogłaś zostać uwięziona między księżycem a Nowym Jorkiem. Ja wiem, że to szalone, ale to prawda.

Rachel: Czy kiedykolwiek widzieliście taki burdel?
Chandler: W zasadzie, sądzę, że to mieszkanie hańbi dobre imię burdelu.

Ross: Więc, mm, czy to [twój sutek] robi coś, wiesz, wyjątkowego?
Chandler: Dlaczego... Tak, Ross. Naciśnięcie mojego trzeciego sutka otwiera wejście prowadzące do magicznej krainy Narni.

Erica (przez domofon): To Erica.
Joey: Ach, prześladowczyni.
Erica: Nieważne, są otwarte.
Chandler: [Joey łapie patelnię] Tak, uderzenie ją patelnią to dobry pomysł. Możemy jednak potrzebować zapasowego planu, na wypadek gdyby nie była postacią z kreskówki.

Erica: Drake, do czego zmierzasz?
Joey: Ja nie jestem Drake.
Ross: To prawda, to nie jest Drake, to Hans Remore - zły brat bliźniak Drake’a.
Erica: To prawda?
Rachel: Tak, tak, to prawda. Wiem o tym, ponieważ, ponieważ on udawał Drake’a, aby, aby przespać się ze mną. [chlusta wodą w jego twarz]
Monica: A potem powiedział mi, że uciekłby ze mną, ale tego nie zrobił. [chlusta wodą w jego twarz]
Chandler: I zostawia podniesioną klapę w toalecie, drań. [chlusta wodą w jego twarz]

Monica: Och, mm, to był mój strój kąpielowy ze szkoły średniej. Byłam wtedy mm, trochę większa.
Chandler: Och, myślałem, że tego używali, żeby przykryć stan Connecticut, kiedy padał deszcz.

Joey: Jakaś dziewczyna zjadła Monicę.
Monica: Zamknij się, kamera dodaje pięć kilogramów.
Chandler: Achch, więc ile kamer cię wtedy nagrywało?

Chandler: Phoebe, zagraj ze mnąąą.
Phoebe: Nie. Ta gra to groteska. Dwudziestu bezrękich facetów połączonych w pasie stalowym prętem, zmuszonych zawsze grać w piłkę nożną. Achch, halo, pogwałcenie praw człowieka.
Chandler: Wiesz Phoebe, nie czuj się źle z ich powodu. Po tym jak skończą grać, daję im małe plastikowe kobiety i wszyscy całkiem dobrze się bawią.

Monica: Dobrze, mam nogę, trzy piersi i skrzydełko.
Chandler: Cóż, jak znajdujesz ubrania, które pasują?

Joey: Tak naprawdę, Ross, czy wcześniej kiedykolwiek zostałeś przez kogoś pobity?
Ross: Tak, pewnie.
Joey: Przez kogoś poza Monicą?
Ross: Nie. I co z tego. Co z tego, że zostaniemy pobici, może to po prostu coś, przez co każdy mężczyzna musi raz w swoim życiu przejść. Wiecie, jak, jak zdobycie prawa przejścia przez cudzy grunt, albo coś takiego.
Chandler: Cóż, czy nie moglibyśmy tylko stracić ponownie naszego dziewictwa? Wiesz, bo sądzę, że moje zaczyna mi odrastać.

Joey: W czym tkwi problem?
Monica: Joey, wiesz, może nie jesteś przyzwyczajony do całowania mężczyzn, może po prostu jesteś trochę napięty, może to jest to, nad czym powinieneś popracować.
Joey: Tak, to ma sens. [patrzy na Rossa]
Ross: Po moim trupie! [Joey patrzy na Chandlera]
Chandler: A ja użyję jego trupa jako tarczy!


W poprzednich odcinkach...
7
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Nie ufaj nikomu! Nawet sobie!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Przyjacielskie gadki czyli Chandleryzmy II
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Przyjacielskie gadki czyli Chandleryzmy
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Kontynuacja kultowego serialu
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców - UŚ Odcinek specjalny
Przejdź do artykułu Alfizmy czyli rozmówki melmacko - ziemiańskie IV

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą