Szukaj Pokaż menu

Wielopak Weekendowy CMLVI - Potrzymaj mi piwo!

38 689  
188  
Dzisiaj pobiegniemy za pociągiem, opowiemy wam o kolejnych dawkach oraz poznacie pewną zupełnie niezazdrosną żonę...

Architektoniczne pamiątki po komunistycznej Jugosławii wyglądają jak budowle kosmitów

120 906  
471   93  
Kiedy za 500 czy 1000 lat ktoś na nie natrafi, będzie pewnie przekonywał, że jest to niepodważalny dowód na to, że Ziemię odwiedzili kosmici, którzy swoją wiedzą i technologią wspierali dzisiejszych Ziemian. A to "tylko" wymysły architektów pracujących w komunistycznej Jugosławii.

#1. Kruszewo, Macedonia

Latanie nisko i powoli to nie dla nich. 7 ciekawostek o myśliwcach

31 398  
213   55  
Już sama myśl o zajęciu miejsca w kokpicie myśliwca sprawia, że człowiek zaczyna się czuć jak Tom Cruise w Top Gun… tyle że trochę wyższy.

#1. Okazja czyni złodzieja



Pewne historie nigdy nie sprawdziłyby się np. w filmach – bo publiczność uznałaby je za zbyt mało realne. Co jednak kiedy wydarzają się naprawdę? Przypadek ten zdarzył się w 1942 r., kiedy radziecki pilot wracał z misji zwiadowczej. Prowadzony przez niego Ił-2 został zestrzelony, ale Kuznetsov zdołał przeżyć wypadek. Wydostał się z wraku i schował w sąsiadujących zaroślach.

Ze zdumieniem zauważył, że tuż obok ląduje niemiecki Bf 109, którego pilot najwyraźniej liczył na „pamiątki” po przeciwniku. Kuznetsov wykorzystał okazję, wskoczył do Messerschmitta i uciekł do bazy, przy okazji ledwo zresztą unikając zestrzelenia przez radzieckie samoloty, których piloci brali go za wroga.
wearethemighty.com

#2. Porucznika Baggetta historia niepotwierdzona



Amerykański porucznik, później pułkownik, Owen J. Baggett to postać z pewnością ciekawa, której nie sposób odmówić zasług podczas II wojny światowej. Co ciekawe, związana jest z nim jedna jeszcze legenda – mianowicie ma on być jedyną osobą w historii, która zestrzeliła samolot przy użyciu pistoletu. Rzecz podobno miała miejsce, kiedy Baggett zmuszony katapultować się z własnej maszyny, wisiał na spadochronie i udawał martwego, chcąc uniknąć ataku Japończyków. Wtedy miał zbliżyć się do niego jeden z japońskich myśliwców.

Pilot zwolnił, podniósł osłonę i wtedy Baggett miał oddać w jego kierunku cztery strzały, po których maszyna poszybowała w kierunku ziemi. Baggett zyskał sławę, ale czy zasłużoną – trudno powiedzieć. Według japońskich raportów, nie stracili tego dnia żadnego samolotu. Być może więc zaatakowany pilot odzyskał kontrolę nad maszyną. Albo cała historia odbyła się wyłącznie w fantazji amerykańskiego porucznika.
warhistoryonline.com

#3. Nieco przedwczesna ewakuacja



Wiadomo, że awaria myśliwca w locie nie należy do najbardziej optymalnych sytuacji, w jakich można by się znaleźć. Rzecz zdecydowanie nie do pozazdroszczenia. Niemniej jednak zanim zarządzi się związaną z tym ewakuację, dobrze byłoby chyba… upewnić się, że awaria faktycznie nastąpiła. W tej kwestii pospieszył się nieco pilot MiGa-23, który to – samolot – wbił się 4 lipca 1989 roku w jeden z domów Kortrijk w zachodniej Belgii, zabijając znajdującą się w nim osobę. Rzecz w tym, że myśliwca nie pilotował nikt.

Otóż pilot, przekonany o problemach technicznych, katapultował się dobrą godzinę wcześniej nad Kołobrzegiem. Niczym niewzruszony samolot pokonał jeszcze dobre 900 kilometrów, aż wreszcie skończyło mu się paliwo i spadł na ziemię. A właściwie na budynek.
rbth.com

#4. Pogromca MiGów



McDonnell Douglas F-4 Phantom II to samolot, który miał za zadanie budzić respekt – nawet jeśli nie swoją długą nazwą, to bojowym wyglądem. Jak zresztą stwierdził jeden z amerykańskich pułkowników, był to „ostatni samolot, który wyglądał jakby stworzono go do zabijania ludzi”. I faktycznie, F-4 Phantom okazał się pogromcą – pogromcą radzieckich MiGów. Wojenne sukcesy sprawiły, że model został być pieszczotliwie nazywany „największym na świecie dystrybutorem części zamiennych do MiGa”. Rosjanom z pewnością nie w smak było to określenie, ale – jak głosi stare wojenne powiedzenie – raz na wozie, raz w nawozie.
wearethemighty.com

#5. Lot myśliwcem dla każdego



Usiąść w kokpicie myśliwca może każdy – wystarczy w tym celu wybrać się do odpowiedniego muzeum lotnictwa czy bazy wojskowej, której części udostępnione byłyby do zwiedzania. O wzbiciu się myśliwcem w powietrze można jednak najwyżej pomarzyć… choć jeszcze nie tak dawno temu – za sprawą magicznego zaklęcia zaczynającego się od słów 10 tysięcy dolarów – każdy chętny mógł zostać przewieziony MiGiem-21.

Była to atrakcja oferowana w Południowej Afryce, a organizatorzy sugerowali, aby połączyć ją na przykład z wyprawą na safari. Starty odbywały się z lotniska w pobliżu Parku Narodowego Krugera – to tak na wypadek gdyby ktoś potrzebował dodatkowych argumentów, dlaczego to nie jest dobry pomysł.
incredible-adventures.com

#6. Interesy umiarkowanie udane



Międzypaństwowy handel bronią czy sprzętem wojskowym dowolnego rodzaju zawsze obarczony jest ogromnym ryzykiem, które dzielą pomiędzy sobą i sprzedający, i kupujący – oraz wszystkie potencjalne ofiary wykorzystania przedmiotu transakcji. Jeden z przykładów problematycznej sytuacji miał miejsce w 2007 roku, kiedy Iran chciał dokupić części zapasowe do kupionych wcześniej samolotów Grunman F-14 Tomcat.

Nie dość, że do Iranu nie zostały dostarczone nawet wszystkie opłacone maszyny, to – na wieść o zainteresowaniu Irańczyków częściami – Amerykanie zdecydowali się wszystkie swoje wycofane z użytku Grunmany F-14 dosłownie rozerwać na strzępy, tak by niemożliwe było uzyskanie z nich jakichkolwiek podzespołów.
nationalinterest.org

#7. Za późno na ewakuację



Wspominaliśmy już o tym, jak kończy się przedwczesne opuszczenie kokpitu – i że zwykle kończy się ono źle. Ten przypadek jest nieco inny. Dotyczy incydentu z 1983 roku, kiedy podczas ćwiczeń powietrznych doszło do kolizji dwóch samolotów należących do sił powietrznych Izraela – F-15 z A-4 Skyhawk. Pilot F-15 zobaczył eksplozję, a po chwili usłyszał nadany przez radio komunikat informujący, że jego „przeciwnik” ze Skyhawka zdołał się katapultować.

Miał świadomość, że z F-15 jest kiepsko, co potwierdzały polecenia, by się katapultować. Uznał jednak, że wyląduje… I faktycznie, dotarł do oddalonego o kilkanaście kilometrów lotniska i ze zdecydowanie zbyt wysoką prędkością i innymi problemami ostatecznie wylądował. Wysiadł i… złapał się za głowę. Okazało się, że myśliwiec dosłownie pozbawiony został skrzydła. I jak przyznał później sam pilot, „gdyby tylko wiedział, na pewno by się katapultował”.
theaviationist.com
213
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Architektoniczne pamiątki po komunistycznej Jugosławii wyglądają jak budowle kosmitów
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Polskie miejskie legendy
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą