Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXXV - Ja go już gdzieś widziałam...

37 114  
6   32  
Po lekturze dzisiejszego wydania Autentyków, dowiecie się, jaki materiał najlepiej amortyzuje upadki oraz kto kreuje naszą politykę zagraniczną. Bardziej strachliwych czytelników uspokajamy. Nasza armia jest w dobrej kondycji - żołnierz Wojska Polskiego wykonuje rozkazy przełożonych doskonale...

ELEMENT PRZETARGOWY

Gwoli wyjaśnienia: pracuję w firmie, która zajmuje się m.in. usługami hostingowymi. Jednym z naszych klientów jest duża rosyjska firma, zajmująca się tym samym (my sprzedajemy im, a oni reszcie Iwanów). Kontaktem z nami, z ich strony, jest niejaki Misza, który od zarania dziejów namolnie domaga się "dostępu do shella" (nie wiem co to znaczy - nie moja działka, ale odmawianie potrzebującemu dostępu do muszli uważam za sadyzm). Dzisiejsza rozmowa telefoniczna naszego admina (dziwnym trafem też Michał) z owym Miszą:
- ...
- Nie, k**wa, mówiłem już, że nie dajemy dostępu!
- ...
- Nie, nie i jeszcze raz nie, paniał?

Zagadka - Z kim spotka się Tony Blair?

25 334  
1   52  
Oto widzimy stół przygotowany zgodnie z protokołem dyplomatycznym na spotkanie Premiera Wielkiej Brytanii z Premierem innego państwa. Podaj imię i nazwisko tego drugiego Premiera.

Zobacz więcej!
Foto: Jacek Grap

Dla ułatwienia podpowiemy tylko, że chodzi o najnowocześniejszego Premiera na świecie, bo sterowanego radiem. Zgaduj!

Wielopak weekendowy CXXXIX

48 739  
12  
Pierwszy w tym roku, odcinek serialu pt. Wielopak Weekendowy uważam za otwarty. :) Będziemy żartować do końca świata i o jeden dzień dłużej. Na plaży nudystów, w sądzie a nawet w koszarach. No to, panowie i panie, w dwuszeregu zbiórka i... zaczynamy:

Jednostka zapasowa wojsk lądowych w Kijanach. Korytarzem idzie sobie kapitan Waleń. Nagle słyszy zza drzwi głośne: ‘Padnij! Powstań! Padnij! Powstań!’ Wchodzi, patrzy a tam plutonowy musztruje szeregowca.
- Czartoryski, Czarotyski… och*jeliście? W dobie poprawności politycznej oraz standardów NATO nie wolno tak prostacko znęcać się psycho-fizycznie nad żołnierzem!
- A jak panie kapitanie?
- Weźcie Czartoryski go sposobem. Wiecie, gdzie jest kuchnia?
- Piętro niżej, panie kapitanie!
- Poproście Czartoryski, żeby przyniósł herbatę. Jak przyniesie, to poproście, żeby przyniósł chłodniejszej, bo ta za gorąca.
- Taaaa… jesss…
- A jak przyniesie znów, to poproście, żeby przyniósł bardziej posłodzoną.
- Taaaa… jesss…
- A za trzecim razem, niech ona będzie w szklance, a nie w kubeczku. Zrozumieliście ten subtelny sposób perswazji?
- Taaaa… jesss…
- A teraz przykład naoczny. Widzicie tego kota? Szeregowy, do mnie! – ryknął kapitan Waleń. - Przynieście mi natychmiast herbaty z kuchni!
- Chłodnej czy gorącej panie kapitanie?
- Gorącej!
- Z cukrem czy bez?
- Z cukrem!
- W kubeczku czy w szkla..
- K*rwa, koniec! Szeregowy: ‘Padnij! Powstań! Padnij! Powstań!’

by skaut

* * * * *

Pierwsza lekcja po zimowych feriach w klasie IV d. Nauczycielka pyta dzieci:
- Gdzie spędziliście zimowe wakacje? Roman, proszę.
- Ja byłem na zimowisku w Alpach.
- Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek.
- Mama.
- A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho powiedział:
- Mama jest prostytutką.
- No cóż - wesoło odpowiedziała pani - Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi. Małgosiu co ty robiłaś?
- Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
- Pięknie a co robi tata?
- Pracuje jako inspektor w ITD (Inspekcja Transportu Drogowego)
- A ty Zdzisiu?
- Mój tata jest kierowcą TIRa i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś wysłał gdyby nie prostytutki i te kut*sy z ITD...

by w_irek

* * * * *

Restauracja na plaży nudystów.
- Przepraszam - zwraca się do absolutnie gołego kelnera klient - nie mógłby Pan odpowiadać bardziej zrozumiale? Nie rozumiem ni słowa!
- Chciałbym, plosse Pana, ale mam pełne usta dlobnych...

by oldbojek

* * * * *

Późnym wieczorem, wracają z kina ciemną uliczką dwie starsze panie z latarkami w dłoniach.
- Dobrze, że teraz już nie ma wampirów - komentuje film jedna.
- Może dlatego, że książęta i hrabiowie powymierali - mówi druga.
Dochodzą do starej opuszczonej kamienicy i nagle widzą, że w ciemnej bramie poruszył się jakiś cień.
Jak na komendę obie skierowały światło latarek w tamtą stronę.
Oczom ich, ukazała się ciemna postać, trzymająca w dłoni pokaźnych rozmiarów wyprężonego "pogromcę".
Nie okazując cienia strachu jedna z nich mówi:
- Z takim źle zaciosanym kołkiem osikowym nic wampirowi nie zrobisz człowieku!

by Samorodek

* * * * *

Do dyrektora cyrku przychodzi gościu:
- Mam numer roku.
- Jaki?
- Rozcinam kobietę na pół.
- To każdy głupi zrobi!
- Wzdłuż?

by skaut

* * * * *

Przychodzi student do lekarza. Medyk bada, kręci głową...
- Został panu jakiś miesiąc życia.
- Ale...
- Ale zwolnienia najwyżej tydzień!

by WinegarR

* * * * *

Sąd grodzki w Rabce. Oskarżono Pietrka Cypkę-Gąsiennicę z Murzasichla o kradzież owiec. Sędzia krzyczy:
- Oskarżony wstać!
Góral wstał.
- Owce kradł?
- Nie.
- Juhasem jest?
- Nie.
- W Murzasichlu mieszka?
- Nie.
- ...urde... Pietrek Cypka-Gąsiennica?
- Nie.
- To czemu wstał?!
- Dupa mnie zaswędziała. Podrapię się i se siędę.

by skaut

* * * * *

W zbliżających się milowymi krokami wyborach samorządowych w Warszawie Radni stołeczni postanowili ułatwić wyborcom głosowanie i w każdym lokalu ustawić po dwie urny. Jedna, na głosy dla PIS druga z zamontowaną niszczarką do papieru

by w_irek

* * * * *

Letnia noc gdzieś na południu Europy. Przez oświetlony blaskiem księżyca park spaceruje parka zakochanych. Dziewczyna stwierdza rozmarzonym głosem:
- Jak cudownie! Słyszysz te cykady!?
Chłopak sprowadza ją na ziemię:
- To nie cykady kochanie, to dźwięk otwieranych i zamykanych zamków błyskawicznych...

by sharkis

* * * * *

Noc. Późno bardzo. Czesław budzi się z krzykiem i wyskakuje z łóżka.
- Co się stało, Czesławku? – pyta żona Halina.
- Żesz w mordę, ależ przyśnił mi się koszmar!
- A jaki?
- Że mam stosunek, Halina!
- A kto w nim uczestniczył? Ty i kobieta?
- Nie!
- Ty i mężczyzna?!
- Nie!
- A kto?!
- Ja i ja!

by skaut

* * * * *

Pojechał Kopciuszek do nocnego klubu. Przetańczył z księciem cały wieczór. Wniebowzięta, rozanielona, szczęśliwa na maksa . Nagle wyczuwa wokół zmianę, spogląda na zegar: dwunasta!!! Wybiega z klubu ile tylko sił w nogach na ulicę, patrzy na swój motocykl, a motocykl zamienia się w dynię! Spogląda na siebie - sama zamienia się w maszkarę! Na dodatek nocny klub zamienia się w komisariat policji!!!
I wtedy wybiega z klubu książę:
- Co z Tobą, Kopciuszku?!
A Kopciuszek słowa wymówić nie może i milcząc na palcach  pokazuje - dwanaście!
Książę głupi nie był, w mig wszystko zrozumiał, wsadził Kopciuszka do swojego mercedesa, zabrał ją do siebie, ratował najmocniej jak potrafił. Po dwóch dniach nastąpiła zdecydowana poprawa.

Dwanaście tabletek ekstazy zdecydowanie zaciera granicę między bajką a rzeczywistością.

by oldbojek

* * * * *

- Coś taki markotny, Czesław?
- Aaaa... miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ‘O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eeee.. tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ‘Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ‘Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!

by skaut

* * * * *

Rzut oka na to, co działo się na głównej JM sto wielopaków temu:

Po głębinie statek płynie, bums tralala, chlapie fala. Ciut za bardzo chyba chlapie i buja - jeden z pasażerów przewieszony przez reling oddaje hołd Neptunowi sumiennie i dokładnie.

Któryś ze współpasażerów, widząc zzieleniałego biedaka chce go pocieszyć:
- Proszę pana, od choroby morskiej jeszcze nikt nie umarł...
Tamten odwraca do niego umęczone oczy i szepcze błagalnie:
- Niech mi pan tego nie mówi. Tylko nadzieja na śmierć trzyma mnie jeszcze przy życiu...
 
by Dziobas
 
* * * * *
 
Kobieta pokłóciła się z mężem i postanowiła wziąć kąpiel dla uspokojenia. Poszła do łazienki, rozebrała się, spojrzała w lustro na siebie, niezadowolona przyjrzała się swoim talentom, brzuchowi, obejrzała się z boku... w końcu uśmiechnęła się złośliwie i mówi do siebie:
- Dobrze tak draniowi!
I zadowolona poszła się wykąpać…
 
by Wisz-nu
 

Jeśli nadal czujesz niedosyt, poczytaj 138 poprzednich Wielopaków ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
12
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zagadka - Z kim spotka się Tony Blair?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Są takie chwile...
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LI
Przejdź do artykułu Jakie dostaliście życzenia Noworoczne?