W show biznesie jest zbyt wielu aktorów potrafiących zagrać tylko jeden specyficzny typ roli. Zostają zaszufladkowani i przestajemy ich zauważać. Najlepsi potrafią się wcielić w skrajnie różne postacie.
Bandyta ze zdeformowaną twarzą w serialu "Peaky blinders" i romantyczny przystojniak w filmie "A więc wojna".
Psychicznie niestabilny milioner w "Foxcatcher" i śmieszkujący kierownik z "Biura".
Elegancki dworzanin w "Rob Roy'u" i mroczny kat w "Nienawistnej ósemce".
Pechowiec z komedii-horroru "Come to Daddy" i słodki (przynajmniej początkowo) hobbit z trylogii "Władcy pierścienia".
Autysta ze "Steel Country" i kryminalny geniusz z "Sherlocka".
Skandynawski bóg Odyn z "Thora" i psychopatyczny seryjny morderca z "Milczenia owiec".
Dziwaczny ochroniarz z "Dwóch gniewnych ludzi" i sztywny gliniarz z serialu "Detektyw".
Ekscentryczny czarny charakter z "Teorii wszystkiego" i odważny bohater z "Wielkiego muru".
Smutny ksiądz z "Wszystko zostaje w rodzinie" i szpieg w krzywym zwierciadle w "Johnny English" (nie mówiąc już oczywiście o Jasiu Fasoli).
Biedny buntownik w "Snowpiercer: Arka przyszłości" i jakżeby inaczej - super bohater Kapitan Ameryka w MCU.
Rabuś w "Logan Lucky" i słynny James Bond w "Spectre".
Dziwaczny pustelnik w "Teorii wszystkiego" i czarujący skurwiel w "Bękartach wojny".
Łysiejący przegryw w "Projekcie Koliber" i umięśniony macho w "Tarzan: Legenda".
Dwulicowy agent w "Przez ciemne zwierciadło" i walczący z mrocznymi mocami w "Constantine".
Komputerowy haker w "Misja Moskwa" i słynny zimny twardziel Daryl Dixon w "Walking dead".
SSman w "Sobiborze" i nieśmiertelny Connor MacLeod w "Nieśmiertelnym".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą