Tradycji weselnych namnożyło się bez liku. Ta para wymyśliła sobie, by przed ceremonią zaślubin napisać do siebie nawzajem list miłosny i dać go partnerowi/partnerce do przeczytania. Reakcje przy odczytywaniu listu pana młodego i panny młodej były, rzecz jasna, różne:
Wiele lat temu pewien małoletni Amerykanin wszedł do sklepu ze słodyczami i z poważną miną zaczął rozmawiać ze sprzedawcą. Wykorzystując kłamstwa, osobisty urok i naturalny aktorski talent, chłopcu udało się wyciągnąć od handlarza tyle czekoladek, ile tylko młodzieniec zapragnął. Ten niewielki sukces przekonał małoletniego krętacza, że życie oszusta może być całkiem wygodne, jeśli tylko posiada się odpowiednie zdolności.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą