Autentyki LXXVI - Kto ma dużego?
kish
·
23 stycznia 2005
38 703
8
4
Czy aparat korekcyjny jest bezpieczny? Co tak naprawdę dzieje się w punkcie ksero i kto ma dużego? Jeśli nie interesuje Was to, zawsze możecie przeczytać ciąg dalszy Stork’owych perypetii z nogą oraz kilka innych, często absurdalnych autentyków opowiedzianych przez bojowników JM.
CO TO JEST - ZIELONE Z DUŻYMI OCZAMI?
Przy mnie koleś siadł na stole przed Wysoką Komisją, odgarnął z czoła niesforny kosmyk i do najbliższego pułkownika powiedział słodko, rozciągając głoski:
- Cześć, panie leśniczy...
by lansky
* * * * *
GDZIE SIĘ PODZIAŁ PREZES?
Dzwoniłem przed chwilą do prezesa pewnej firmy, facio ma na nazwisko Bąk, odebrała sekretarka:
- Dzień dobry, czy mogę z prezesem Bąkiem?
- Oj ulotnił się przed chwilą, nie wiem kiedy go znów przywieje do firmy...
by Cieciu
* * * * *
BEZPOŚREDNIA SEKRETARKA
Wpada sekretarka do nas do pokoju (siedzimy w 5 chłopa) i pytanie szybkie rzuca:
- Kto ma dużego...?
Wymyślamy dymek! - Kamikadze
Zadanie, jak zwykle, jest dziecinnie proste - wymyślamy treść dymków:
Wszyscy mają równe szanse! Obrazek nie był wcześniej publikowany na forum. Do dzieła! Po prostu postaraj się rozbawić innych wymyślając oryginalną i zabawną treść dymka!
Propozycja Redakcji JM:
Redakcja JM informuje, iż nieprawdą jest, jakoby chwilowa nieobecność Brata... TFU! Redaktora Kozaka miała coś wspólnego z tajną misją monsteryzacyjną w pewnej popularnej rozgłośni radiowej. Prawdą jest natomiast, że trzeba siać, siać... a prawowity Pan na Wielopaku powróci już za tydzień :)
W barze facet odwraca się do sąsiada:
- Przepraszam, czy mogę panu postawić drinka? Taki pan przystojny.
- Och, jaki pan sympatyczny!
- Jest pan gejem?
- Nie, a pan?
- Też nie.
- Szkoda - powiedzieli naraz.
by Cieciu
* * * * *
Do dowódcy jednostki dzwoni telefon.
- Płk Jarząbek?
- Tak
- Jesteś pan ch*j i kawał skur***na.
- Kto mówi?
- Wszyscy mówią.
by w_irek
* * * * *
Jedzie facet na rowerze i nagle urwał mu się pedał. Podniósł go mały chłopiec, macha nim i krzyczy:
- Peeeeeeeedaaaaał, peeeeeeeedaaaaaaał!
Facet odwraca się i mówi:
- Mój ty mały psychologu...
by mog
* * * * *
Siedzi dwóch gostków w poczekalni.
- A panu co się stało?
- A wie pan jakaś taka czerwona obrączka mi się zrobiła na penisie. A pan?
- A to ciekawe... a mi się taka niebieska zrobiła...
Ten "od czerwonej obrączki" wszedł do lekarza, za chwilę wyszedł.
- No i jak?
- Wszystko w porządku... czego i panu życzę...
- A, to dobrze. Dziękuję, do widzenia.
Ten "od niebieskiej" wchodzi do lekarza... lekarz go zbadał i mówi:
- Nie mam dla pana dobrych wieści. Po pierwsze już teraz muszę panu amputować penisa, a po drugie nie wiem, czy już nie jest za późno...
- Jak to!!! Ale jak to!!! A ten pacjent. co miał czerwoną obrączkę, powiedział, że jemu nic nie jest!!!!
- No wie pan... jest pewna różnica pomiędzy śladem po szmince a gangreną...
by Misiek666
* * * * *
Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym reżyserem.
- Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie stworzona. Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki, która na ekranie nie mówi ani słowa.
- No i co ? - pyta koleżanka
- No wiesz. Roześmiałam mu się prosto w jajca.
by w_irek
* * * * *
Do więzienia trafił gość za jakieś tam drobne malwersacje. Został przydzielony, z braku miejsc, do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami. Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych klientów. Patrzą na siebie i po chwili herszt celi wstaje i mówi:
- Słuchaj no koleś, w tej celi obowiązują pewne przepisy. Wybieraj: albo cię wszyscy zerżniemy w dupę, albo wydłubiemy ci jedno oko.
W tym momencie gościu zaczyna walić w drzwi i krzyczeć:
- Strażnik, strażnik dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów.
Wku**ny herszt podchodzi i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
- Dlaczego ty gnoju uważasz nas za cioty?
- A bo jakoś nie widzę wśród was jednookich.
by w_irek
* * * * *
Są tacy mężczyźni, którzy chwalą się, że jest wiele kobiet, które dzień i noc siedzą przy telefonie i czekają aż oni zadzwonią...
- Owszem - są to kobiety pracujące przy 0-700...
by ROJ
* * * * *
Pasażer w pociągu wychyla się mocno przez okno, współpodróżny zwraca mu uwagę, że to niebezpieczne.
- Spokojnie, ja tę trasę znam na pamięć, teraz będą trzy be.. be.. betonowe słupy.
by czapla57
* * * * *
Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie aby nie było nudne i zaciekawiło ludzi. Doświadczony duchowny pomyślał chwilę i rzekł:
- Zacznij tak - "zakochałem się...", - zrób krótką przerwę i kontynuuj - "w mężatce...", - poczekaj aż ludzie poszemrają i dodaj - "z dzieckiem". - I znowu po chwili dokończ - "na imię jej Maryja", - tym przyciągniesz ich uwagę.
Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:
- Biskup się zakochał!...
...
- ...w mężatce...
...
- ...z dzieckiem.
...
...
- Mówił, jak jej na imię, ale zapomniałem.
by KoX
* * * * *
Wraca pijany facet do domu, potyka się o próg, wali łbem w lustro i strąca wazon z kwiatami, przybiega żona i dzieci, gość z uśmiechem:
- Moi kochani, zasssnąć bez tatusia nie możecie?
by Cieciu
* * * * *
Wpada sąsiadka do sąsiadki.
-Co Pani tak na czarno??
-Mąż nie żyje.
-A co się stało, wczoraj jeszcze kopał w ogródku.
-No właśnie, a po południu poszliśmy na zakupy. W obuwniczym przymierzał buty. Jedna para, druga, dziesiąta. Mówię mu: „wybierz dokładnie”! Przyszliśmy do domu,
wkłada je jeszcze raz i powiada: ze dwa numery za ciasne!!! Nie zabiłaby pani?!?
by czapla57
* * * * *
Chodził sobie facet po wesołym miasteczku. W pewnym momencie widzi kolejkę ludzi przed jednym ze stanowisk. Kupił bilet i czeka. Jest już przedostatni do oczekiwanej atrakcji i widzi, jak do niewielkiej dziury w ścianie drewnianego domku facet wsadza głowę. Po chwili szybko ją wyciąga i biegiem pędzi na tył budyneczku. Ponieważ ciekawość gościa już zjada, wsadza swój łeb w dziurę i w tym samym momencie dostaje straszliwego kopa prosto w ryja.
- O żesz ty kur*a twoja mać - myśli i puszcza się pędem za domek, żeby dorwać gnojka, który go kopnął. Obiega domek, a z drugiej strony niczego nie ma - tylko dziura w ścianie, a przez nią właśnie wychyla się głowa faceta, który stał za nim w kolejce...
by w_irek
Znasz dobry dowcip? Tak? To wrzuć go TUTAJ, a być może za tydzień to Ty rozbawisz rzesze czytelników JM!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą