Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Uzależniona od seksu 35-latka wyjawia, jak wygląda życie ze wstydliwym nałogiem

170 814  
198   157  
Z pozoru zwyczajna kobieta po zmroku przemieniała się w demona seksu. Dla Eriki Garzy z Los Angeles całe życie kręciło się wokół cielesnych uniesień. Do tego stopnia, że - jak sama przyznała - omal jej to nie zabiło. Po latach kobieta w końcu odważyła się podzielić z innymi swoimi koszmarnymi doświadczeniami.

Wiele osób próbując wyobrazić sobie osobę uzależnioną od seksu, nie przypuszcza, że nie musi się ona bardzo różnić od innych. Erica wyglądała normalnie i prowadziła równie normalne życie. Ale tylko pozornie. Nikt nie przypuszczał, że za drzwiami jej sypialni rozgrywał się wieloletni seksualny dramat.



Wszystko zaczęło się, gdy miałam 12 lat. Nie wiedziałam, czym jest orgazm, i nie słyszałam nigdy wcześniej o masturbacji. Postanowiłam spróbować, bo brzmiało to ciekawie. Przepadłam od pierwszej chwili. Oglądałam filmy porno i masturbowałam się. Wtedy jeszcze mój nawyk był normalny i niegroźny. Problem pojawił się, gdy w siódmej klasie zdiagnozowano u mnie skoliozę. Koledzy naśmiewali się ze mnie, co tylko kumulowało we mnie stres. Musiałam go jakoś rozładowywać.



Erica odnalazła ukojenie w masturbacji.
Gdy osiągałam orgazm, wszystkie moje smutki i zmartwienia po prostu znikały. Z czasem stało się to moim jedynym sposobem na uwolnienie się od trudnych emocji. Im więcej oglądałam porno i się masturbowałam, tym lepiej się czułam. Traktowałam seks jako drogę ucieczki.



Z czasem dziewczyna postanowiła spróbować swoich sił w cyber-seksie. Jeszcze jako nastolatka straciła dziewictwo z mężczyzną starszym o dekadę. W wieku 23 lat zamieszkała na Hawajach i kontynuowała swoją przygodę z seksem. Sypiała z tak wieloma mężczyznami, że w pewnym momencie przestała ich wszystkich zliczać.

Piłam dużo alkoholu i paliłam zioło. Chciałam uciec od wszystkiego. Masturbowałam się, oglądałam porno i tak w kółko. Wiedziałam, że to wymyka mi się spod kontroli. Ciężko było mi stworzyć głębszą relację z mężczyznami. Czułam się samotna, ale jednocześnie tworzyłam barierę oddzielającą mnie od innych ludzi. Nie lubiłam rozmawiać o problemach. Zamykałam się w sobie i uciekałam do masturbacji.

Jako 30-latka Erica podjęła najważniejszą decyzję w swoim życiu.



Spotkania osób uzależnionych od seksu i miłości. To właśnie dzięki nim kobiecie udało się wyjść na prostą. Choć z początku nie było łatwo, Erica w końcu przyznała głośno, że jest seksoholiczką.

Gdy mój były partner stwierdził, że jestem uzależniona, zaprzeczyłam. Bałam się o tym mówić, również na spotkaniach. Jednak ci ludzie mnie nie osądzali. Przeszliśmy przez 12 punktów, po przeanalizowaniu których uświadomiłam sobie, że faktycznie mam problem.

35-latka zdała sobie sprawę z tego, że uzależnienie od seksu może przybierać różne formy.

Jedni szukają ukojenia w filmach porno. Inni uwielbiają sypiać z wieloma prostytutkami. Seksoholizm przybiera różne formy i to od nas samych zależy odpowiedź na podstawowe pytanie: czy korzystamy z seksu w zdrowy sposób? Czy po seksie czuję pustkę? A może odnoszę wrażenie, że tracę nad sobą kontrolę?



Erica, która jest dziś szczęśliwą mężatką, napisała książkę, w której dzieli się swoimi spostrzeżeniami i próbuje ostrzec inne kobiety przed wstydliwym i trudnym nałogiem. Nie brakuje w niej szokujących wspomnień, jak choćby seks-randka z francuskim kelnerem.

Przeleciał mnie tak ostro, że krwawiłam na łóżku, jakbym była dziewicą.

Innym razem kobieta straciła przytomność pod wpływem alkoholu i obudziła się naga w wannie otoczona przez wpatrzonych w nią mężczyzn.



Seksoholizm wpływał tragicznie na jej poczucie własnej wartości i zaburzał sposób, w jaki postrzegała relacje międzyludzkie:

Z czasem zaczęłam poszukiwać w związkach tego samego uczucia wstydu i przyjemności, jakie towarzyszyło mi podczas oglądania porno. Podobało mi się, gdy mężczyzna źle mnie traktował, ponieważ wstyd, jaki odczuwałam z racji tego, iż godziłam się na poniżenie, przypominał to, co czułam podczas oglądania porno z uległymi kobietami.



Oglądałam ostre porno, w których kobiety były pomiatane. Zwyczajne filmy już na mnie nie działały. Potrzebowałam mocniejszych wrażeń. To samo musiało się dziać w moich relacjach. Uwielbiałam być poniżana i traktowana jak niewolnica. Uczucie wstydu stanowiło integralną część mojej przyjemności.



Jednocześnie Erica przekonuje, że choć pozwalała się poniżać, to jednak robiła to w dopuszczalnych granicach:

Zawsze tworzyłam ścianę między mną a partnerem. Nie mogłam dopuścić do tego, że stanę się podatna na uczucia. Nie ufałam bliskości, intymności.



Dziś kobieta jest wolna od nałogu i nie boi się o nim mówić. Jak zmieniło się jej życie?

Stałam się bardziej otwarta na innych ludzi. Jestem szczęśliwą żoną pierwszego mężczyzny, któremu otwarcie powiedziałam o swoim nałogu.

I oby tak dalej.

Źródła: 1, 2
140

Oglądany: 170814x | Komentarzy: 157 | Okejek: 198 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało