Jeżeli jesteście w stanie przeczytać to oto zdanie, bez wątpienia przeżyliście Sylwestra i pierwszą pochodną tegoż. Witam więc wszystkich wzrokowo funcjonalnych, zapraszając jednocześnie do lektury pierwszych, w nowym, 2005 roku, autentyków.
PREZENTY
Siostrzenica od tygodnia straszona, że nie dostanie prezentów pod choinkę bo była niegrzeczna cały czas nas przekonywała że i tak dostanie, bo Mikołaj przynosi zabawki wszystkim dzieciom i tak dalej i tak dalej. Siostra postanowiła ją trochę nastraszyć no i pod choinkę położyła zamiast prezentów list w którym Wiktoria (siostrzenica) dostała długie kazanie na temat jak ma się zachowywać, co obiecać etc...
Wiktorii przeczytanie listu zajęło jakieś 15 minut, czytała pełna skupienia i powagi... Ba! Ze łzami w oczach... W końcu odłożyła list, rozejrzała się dookoła i skwitowała:
- Pierdoły!..... Gdzie mi schowaliście moje prezenty?!?!
by Pokakulka
* * * * *
WIECZNE DZIEŁA LENINA
Tatuś mój wszedł razu pewnego na benzynówkę celem dokonania zakupów.
Poprosił sprzedawcę o jakąś baterię dziwną, ten odpowiedział mu, że ma na zapleczu i zaraz przyniesie.
Kiedy sprzedawca poszedł po baterię, z drugich drzwi wyszła sprzedawczyni i zapytała
- Czego pan sobie życzy?
Tatuś ze stoickim spokojem:
- Trzeci tom dzieł zebranych Lenina poproszę.
Na co sprzedawczyni do kolegi na zapleczu:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą