Część następna ekscesów kinowych i zarazem jest to część pożegnalna... Ale tylko na czas jakiś... Jeszcze dziś znieście tych kinowych prowokatorów, od przyszłego poniedziałku startujemy ostro z nowym cyklem... Zatem do dzieła. Na początek zagadka z zeszłego tygodnia
To było dziesiąt lat temu, puszczali wtedy w kinach taką serię francuską pt. "Angelika ......". W Lublinie w takiej robotniczej dzielnicy Tatary działało kino Przyjaźń. W jednym z odcinków ową Angelikę jakiś wezyr czy inny sułtan wali pejczem po dosyć ponętnych pleckach, i wtedy odzywa się głos z sali:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą