Panowie, nie wstyd Wam doprowadzać te biedne kobiety do furii? Cieszycie, jak się wściekają!? Może jeszcze mówicie, że sobie na to zasłużyły!?! :)
Mój po kilku latach małżeństwa wdał się w ognisty romans ze starą koleżanką, który trwał blisko rok... rozwodu nie chce, bo KOCHA MNIE i tylko to powinno się dla mnie liczyć! A te 700 stron wyznań miłosnych On-Ona to było "nawijanie makaronów na uszy" .... szkoda tylko, że nie chce mu się nawet wysilić aby trochę ponawijać na moje uszy
*****
Przebije wszystkie! Co byście powiedziały na tak uroczy tekst? ’’Kochanie tam pracują same koszmarne tłumoki, dlaczego Ty byś miała tam nie pracować?’’ Potem się długo zapluwał ,że nie miał na myśli tego ,że jestem koszmarnym tłumokiem...
*****
Też usłyszałam coś podobnego... Starałam się o pracę w firmie w której on już pracował na dosyć wysokim stanowisku, podpytywałam go co nieco żeby dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej to powiedział "Nie martw się, tam przyjmują pierwszych lepszych z ulicy, na pewno się dostaniesz..." Miło że docenił moje kwalifikacje...
Lub po kilku miesiącach nie bycia razem zadzwonił do mnie zapytać o pożyczkę bo jedzie na święta do Izy (jego kochanka przez którą się rozstaliśmy) i chce jej kupić prezent... Ja od niego na urodziny dostałam czekoladki....
*****
To ja usłyszałam od swojego obecnie eks- (student medycyny) kiedyś taki "komplement: "Kochanie - jakie Ty masz piękne piersi - zupełnie jak implanty..."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą