Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

„Nowa Barbie” i cztery inne wydarzenia, które symbolizują koniec naszej epoki

90 752  
218   110  
Zapomnijcie o wszystkim, co znaliście do tej pory. Rzeczywistość zmienia się i to, co jeszcze przed chwilą było „normalne”, zaraz będzie częścią przeszłości. Pomyślcie o czasach sprzed pół wieku – w identyczny sposób można powoli zaczynać myśleć o tym, co do tej pory nazywaliśmy „naszymi czasami”.

#1. Prawdziwa Barbie

Kiedy pod koniec lat 60. XX wieku Amerykanka Ruth Handler tworzyła własną lalkę, na którą pomysł zaczerpnęła od naszych zachodnich sąsiadów, nie śniła nawet o popularności, jaką zdobędzie stworzona przez nią zabawka. Barbara Millicent Roberts – bo tak brzmi pełne imię i nazwisko najbardziej rozchwytywanej lalki świata – dotarła na każdy kontynent na Ziemi i stała się ikoną popkultury, a jej popularności może zazdrościć niejedna gwiazda wielkiego formatu.


Kariera lalki Barbie przebiegała standardowo – gwiazda imała się różnych zajęć zanim odniosła prawdziwy sukces. Pracowała w szkole, szpitalu, jeździła do pożarów, prowadziła samochód rajdowy aż w końcu została prezydentem USA i zrobiła karierę filmową. Przez ponad pół wieku Barbie zachwycała wszystkich swoimi wymyślnymi strojami i wzbudzała zazdrość i oburzenie. Jej burzliwy związek z Kenem, z którym oficjalnie zerwała w 2004 roku, obserwowały miliony. Barbie żyła jak gwiazda – wszyscy chcieli być jak Barbie. I w tym właśnie problem. Barbie była zbyt nierealna.


Firma Mattel – właściciel Barbie – ogłosiła pod koniec stycznia 2016 roku, że zamierza zrobić z Barbie zwykłą dziewczynę, to znaczy nadać jej bardziej realistyczne kształty. Firma najwyraźniej zgodziła się z głosem, że nieznajdujący odzwierciedlenia w prawdziwym życiu wizerunek Barbie jest szkodliwy. Mattel chce w związku z tym wypuścić na rynek lalki Barbie, które będą miały różną budowę ciała, długość włosów, a nawet odcień skóry. Firma chce, by w ten sposób nowe właścicielki Barbie utożsamiały się z nią w jak największym stopniu zamiast tworzyć sobie w głowach nierealne wyobrażenia. Innymi słowy Barbie będzie bardziej zwyczajna niż kiedykolwiek.

#2. Czarne bożyszcza

„Nie pozwólmy sobie tarzać się w tym padole rozpaczy. Tak więc mówię do was, moi przyjaciele, że nawet choćbyśmy mieli napotykać trudności dziś i jutro, wciąż mam marzenie. To marzenie głęboko zakorzenione w amerykańskim marzeniu, że pewnego dnia ten naród powstanie i przeżyje prawdziwe znaczenie swego kredo: Czarni będą grać nordyckich bogów”.

Chyba nawet Martin Luther King nie spodziewał się, że jego ziomkowie będą kiedyś traktowani z takim namaszczeniem, jakim obdarza ich dzisiejsze społeczeństwo. To samo społeczeństwo, które wcześniej brzydziło się podawać ręce czarnoskórym, siedzieć z nimi w jednym autobusie czy sikać do tego samego pisuaru. Dzisiejsze społeczeństwo czuje się chyba współwinne czynów „tamtego” społeczeństwa i w ramach pokuty próbuje to jakoś czarnoskórym zrekompensować. Czarni wyznaczają dzisiaj trendy w modzie i muzyce, mają miliony fanów i w ogóle mogą robić rzeczy, które w czasach Kinga byłyby nie do pomyślenia. Pytanie ile w tym zasługi czarnych, a ile wyrzutów sumienia białych. Ocenić się nie da, ale da się w tym odczuć swego rodzaju przymus.


Co kierowało twórcami filmu „Thor”, by w roli nordyckiego boga obsadzić czarnoskórego aktora Idrysa Elbę? Trudno stwierdzić ze stuprocentową pewnością, niemniej jednak ludzie, dla których słowo Odyn kojarzy się z czymś więcej niż krewnym świni, unieśli zapewne brew, gdy ich oczom ukazał się filmowy Hajmdal. Blond włosy, jasna skóra, kwadratowa szczęka – tego raczej spodziewa się człowiek w filmach o bogach z mroźnej północy, a nie postaci, której prawie nie byłoby widać, gdyby nie złota zbroja. Okej, ktoś powie, że film to tylko interpretacja komiksu, niemniej jednak trend jest zauważalny.


 


#3. Wędrówka Ludu Pustyni

Temat gorący jak powierzchnia shermana w afrykańskim słońcu, dlatego zanim przejdziemy do clou całej sprawy, oto podskakujące cycki. Nic tak nie łagodzi obyczajów jak podskakujące cycki.


Wracając jednak do meritum sprawy... Europa przyjęła w ostatnim czasie dużo uchodźców. I choć słowo „dużo”, jak i „uchodźców” rozumiane jest w różny sposób, to jasne jest, że Europa ma problem. Abstrahując zupełnie od kwestii światopoglądowych, to fakty są takie, że do Europy przedostał się – i przedostaje dalej – tłum ludzi niewiadomego pochodzenia o niewiadomych zamiarach. A cała masa Europejczyków, z politykami najwyższego szczebla na czele, zachowuje się jak dobra babcia, która chce wszystkim pomóc, nie analizując dokładnie sytuacji i nie zważając zupełnie na możliwe konsekwencje. A na te nie trzeba było długo czekać.

Mordy, próby gwałtów i zachowania, które w spokojnej i cywilizowanej Europie widuje się dość rzadko, zmusiły już kilka krajów Starego Kontynentu do podjęcia działań mających na celu odesłanie części śniadych gości tam, skąd przywędrowali. Coraz więcej państw uszczelnia swoje granice. To jednak w żaden sposób nie rozwiązuje problemu, a co najwyżej nieznacznie hamuje jego rozwój. Europa ma twardy orzech do zgryzienia i co by nie mówić, jedno jest pewne – Europa nie będzie już taka sama.

#4. Koniec cycków w Playboyu

Dobra – najazd Hunów i przytłaczające lobby femi- i politpoprawności to nic w porównaniu z decyzją o trwałym usunięciu gołych cycków z Playboya. Podobno drugim najpopularniejszym, po „pasujący jak tablica TAXI do mercedesa”, wśród taksówkarzy powiedzeniem jest: „nierozłączny jak Playboy i cycki”. Teraz to się zmieni.

Założyciel pisma, Hugh Hefner, ogłosił bowiem niedawno, że w Playboyu nie będą już ukazywać się zdjęcia roznegliżowanych piękności. Szok i niedowierzanie. Trudno jednak odmówić Hefnerowi racji, gdy ten tłumaczy, że bez sensu jest wydawać pismo z gołymi babkami, skoro w Internecie jest tego na pęczki. Ale żal i tak pozostanie. Playboy był bowiem dla niektórych niewiast trampoliną do kariery, a kultowe rozkładówki chowane po szufladach pozostaną w pamięci na zawsze, jeśli wiecie o co mi chodzi. Dzisiaj „modelki” dają o sobie znać światu za pośrednictwem Instagrama. Tylko że to już nie to samo.


Na domiar wszystkiego Hugh sprzedaje swoją słynną willę, w której przez 50 lat oddawał się medytacjom i życiu duchowemu. Za jedyne 200 milionów dolarów możesz wejść w posiadanie kultowej rezydencji pod jednym warunkiem – obecny właściciel zostanie w niej przez 45 lat. Wbrew pozorom nie jest to taki głupi pomysł, jeśli się weźmie pod uwagę gości, którzy będą odwiedzać Hugh.

#5. Koniec gotówki

Stało się – gotówka to synonim słowa „problem”. Tak twierdzi największy norweski bank DNB, który w styczniu 2016 roku zachęcił Norwegów do rezygnacji z tego środka płatniczego. Bank twierdzi, że pozbycie się gotówki na rzecz elektronicznych sposobów płatności pozwoli ograniczyć handel na czarnym rynku i pranie brudnych pieniędzy.

Norwegia to światowy lider elektronicznych płatności. Mniejsze norweskie banki już zrezygnowały z obrotu gotówkowego, podobnie postąpiło wiele norweskich firm, a nawet całych branż. Zresztą cała Skandynawia jest w tej kwestii jednomyślna, jako że tylko niewielki procent ludzi, którzy tam mieszkają, posługuje się jeszcze gotówką.

Trzeba przyznać, że przeszliśmy długą drogę od czasów, gdy za olejek kokosowy płaciło się skrzydłami nietoperza.

Smartfony i karty płatnicze – oto „Life in plastic – it’s fantastic” na miarę XXI wieku.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
20

Oglądany: 90752x | Komentarzy: 110 | Okejek: 218 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało