Wydawałoby się, że sprzedaż samochodu autoryzowanemu dealerowi nie niesie za sobą dużego zagrożenia, ale dla tego hydraulika spowodowała falę szykan oraz gróźb pozbawienia życia i nerwicę.
Hydraulik Mark Oberholtzer zmienił wysłużonego pickupa Forda F-250 na nowy model i w rozliczeniu z dealerem zostawił w salonie stary samochód. Kiedy zabrał się za usuwanie reklamy swojej firmy, pracownik salonu powiedział, że nie musi tego robić, bo mechanicy dealera zrobią to fachowo, szybko i nie uszkodzą przy tym lakieru. Wydawałoby się, że sprawa jest zakończona i można się cieszyć nowym autem.
Niestety pana Oberholtzera czekała niemiła niespodzianka, gdy po kilku miesiącach zaczął otrzymywać dziwne telefony z groźbami i wyzwiskami. Po krótkim dochodzeniu hydraulik dowiedział się, że w sieci krążą zdjęcia jego starego samochodu (z nazwą jego firmy i numerem telefonu), który trafił do Syrii i tam został zamieniony na tzw.
technicala, czyli samochód będący platformą strzelecką dla broni wielkokalibrowej.
Nieszczęsny pan Oberholtzer przyznał, że odebrał już ponad tysiąc telefonów z wielu krajów, których autorzy grozili jemu i jego rodzinie obrażeniami ciała, śmiercią czy zniszczeniem mienia. Oczywiście nie obeszło się też bez wizyt ludzi z policji, FBI i innych trzyliterowych agencji. Zmusiło go to zamknięcia firmy i szukania ucieczki z rodzinnego miasta.
Zdenerwowany Teksańczyk pozwał Forda do sądu, ponieważ samochód w październiku 2013 roku został sprzedany autoryzowanym dealerowi, a według dokumentów z Teksasu trafił do Houston, skąd został sprzedany do... Mersin w Turcji. Pierwsze zdjęcie z tym samochodem, już uzbrojonym i biorącym udział w walkach, pojawiło się w 2014 roku.
Niewątpliwie nie jest to jedyny przypadek, kiedy zwykłe samochody od zwykłych kierowców trafiają do ugrupowań walczących w innych rejonach świata.
Opisywaliśmy już historię Polaka, którego samochód terenowy trafił na wschodnią Ukrainę w strefę walk. Także nasi żołnierze służący na misjach w Afganistanie wielokrotnie spotykali tam samochody z polskimi tablicami rejestracyjnymi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą