Szukaj Pokaż menu

7 znanych polskich podróżników, którzy zwiedzili cały świat

286 664  
867   216  
Wiele osób mówi, jak bardzo w Polsce im źle, po czym dalej siedzi w miejscu i nic nie robi. Oni natomiast nie mówili, że im źle. Zamiast tego spakowali się w plecak i pojechali zwiedzać świat, a ich relacje budzą zazdrość u wszystkich, którzy chcieliby, ale jeszcze się nie odważyli. Oto 7 znanych polskich podróżników.

#1. Wojciech Cejrowski

Mistrzowie Internetu CDLXXVI - Maryla Rodowicz w wieku nastoletnim

117 333  
570   88  
W dzisiejszym odcinku m.in. co stracili polscy posłowie przez Polski Ład; makaron, który po 3 godzinach gotowania nadal jest twardy; dlaczego Jackowski potrafił odnaleźć tyle zagubionych ciał; która gwiazda filmów xxx urodziła dziecko; co oznacza ten symbol oraz w czym niedługo będą przemycane banany.

7 rzekomo naukowych teorii, o których nauka… nie słyszała

136 748  
214   86  
Nauka rozwija się z każdym dniem. Pojawiają się nowe koncepcje i nowe dowody. Wiele teorii jest obalanych, niektóre potwierdzane, a wiele wciąż pozostaje poza możliwościami ostatecznego zbadania i wyjaśnienia. Ale niezależnie od starań ich autorów i zwolenników, siedmiu poniższym teoriom z nauką zdecydowanie nie jest po drodze.

#1. Zermatyzm – wszyscy jesteśmy Polakami

Fabrykowanie historii to zajęcie powszechnie dzisiaj uprawiane m.in. na zachodzie, gdzie kretyńskie media próbują uparcie nazywać niemieckie obozy koncentracyjne polskimi. Ale Polakom również nie brakowało pomysłowości. Jednym z największych fantastów był Stanisław Szukalski, zmarły w 1987 roku malarz, rzeźbiarz i rysownik. Według tegoż artysty wszyscy ludzie mówili niegdyś językiem bardzo podobnym do polskiego. Przodkowie Polaków mieszkali początkowo na Wyspie Wielkanocnej, skąd przez Zermatt dotarli do Polski i dali początek późniejszym ludom europejskim. Szukalski był tak zdeterminowany, by udowodnić swoją teorię, że na jej poparcie napisał aż 42 tomy liczącej łącznie ponad 25 tys. stron "rozprawy naukowej". Stworzył nawet słownik "macimowy" rzekomego pierwotnego języka.

#2. Blue Monday – najbardziej depresyjny dzień w roku

Ostatni poniedziałek stycznia. Krótki dzień, mało słońca, zwykle paskudna pogoda. Do tego zbliżający się wielkimi krokami termin spłaty zaciągniętych na Boże Narodzenie kredytów. Czy może być lepsza recepta na najbardziej depresyjny dzień w roku? Okazuje się, że każda jest lepsza, bo twórca pojęcia "Blue Monday", Cliff Arnall, swój rzekomo naukowy wzór wyssał z palca – i to dobre 10 miesięcy po odejściu z Uniwersytetu w Cardiff. W upowszechnieniu terminu pomagała agencja reklamowa, która proponowała naukowcom wynagrodzenie w zamian za zgodę na umieszczenie ich nazwisk w artykułach opisujących teorię. Ale nawet i to nie uchroniło "najbardziej depresyjnego dnia w roku" przed zaklasyfikowaniem do miłej kategorii "pseudonauka".

#3. Inteligentne spadanie – grawitacja nie ma nic do gadania

Istnieje iluś badaczy, dla których grawitacja to pojęcie wciąż dyskusyjne. Twierdzą oni, że jest tyle tak sprzecznych wersji tej teorii, że ich pogodzenie z fizyką kwantową czy nawet matematyką zwyczajnie nie jest możliwe. Dodają też, że grawitacja to "teoria przeżywająca kryzys". Co natomiast miałoby ją zastąpić? Teoria inteligentnego spadania, czyli twierdzenie, że o tym, czy rzeczy spadają czy nie, decyduje nie przyciąganie ziemskie, a jakiś inteligentny byt każdorazowo podejmujący decyzję. Teoria inteligentnego spadania jest spokrewniona również z "inteligentnym projektem" – kolejną teorią próbującą sugerować, że niektóre cechy Wszechświata nie powstały samoistnie, a stała za nimi ukierunkowana na cel siła sprawcza, tzw. inteligentna przyczyna.

#4. Antygrawitacja – skoro przyciąga, może też odpychać

Materia egzotyczna o ujemnej masie, fałszywa próżnia, ujemne ciśnienie – wszystko to pojęcia, którym bliżej do science fiction niż prawdziwej, dającej się doświadczalnie zweryfikować nauki. Nic więc dziwnego, że i teoria antygrawitacji nie została przez społeczność naukową przyjęta z otwartymi rękoma. Antygrawitacja miała zakładać, że występuje (występowało) nie tylko przyciąganie ziemskie, ale również działanie dokładnie przeciwne – powszechne odpychanie. Tymczasem jedyne stałe miejsce, w którym antygrawitacja znalazła zastosowanie, to powieści science fiction, w których to właśnie z antygrawitacji często czyniono źródło napędów statków kosmicznych.

#5. Teoria lodowa – kosmos to jedno wielkie lodowisko

Kreatywna intuicja i matematyczne funkcje w połączeniu zaowocować miały niewątpliwymi faktami. Faktami, którymi jednakże Hans Hörbiger nie zdołał przekonać naukowego świata. Przekonał natomiast między innymi Hitlera, który w końcu uwierzył, że lód jest podstawowym budulcem kosmosu, zaś jego największe ilości zgromadzone są na Księżycu. Teorią lodową Hörbiger chciał nie tylko wyjaśniać wszelkie zjawiska meteorologiczne, geologiczne i astronomiczne, ale nawet stworzyć zupełnie nową gałąź nauki nazywaną "astronomią tego, co niewidzialne". Mimo podatnego wówczas gruntu na wszystkie okołokosmiczne rewelacje, teorie austriackiego inżyniera nie znalazły ani akceptacji, ani późniejszego potwierdzenia.

#6. Czas widmowy – wieki VII, VIII i IX nie istniały

Według Heriberta Illiga lata 614-911 nie istniały, a żeby zamaskować ten brak miano rzekomo posłużyć się fałszerstwami dokumentów. Za hipotezą czasu widmowego przemawiać ma reforma kalendarza (dodająca 10 zamiast 13 dni), rzekomy brak dowodów archeologicznych i błędy w datowaniach radiometrycznych i dendrochronologicznych. Istnienie trzystu lat negować ma również obecność w XX wieku wielu zabytków architektury romańskiej, które według autora koncepcji nie miały prawa przetrwać. Z teorii Illiga wynika również, że np. Karol Wielki nigdy nie istniał – był wymysłem Ottona III i Sylwestra II. Jednego tylko hipoteza czasu widmowego nie wyjaśnia. Mianowicie czemu miałoby służyć to wielkie oszustwo.

#7. Dermooptyka – kolory można wyczuć

Istnieje hipoteza mówiąca, że są ludzie, którzy potrafią rozpoznawać kolory nie widząc ich. Przytrzymują dłoń nad przedmiotem w wybranym kolorze i na tej podstawie odgadują barwę. Co bardziej zaawansowani praktycy dermooptyki mają być w stanie również odczytywać tekst z zamkniętymi oczami. Co ciekawe, nie brakuje opisów przypadków potwierdzających możliwości dermooptyki, jednak w dalszym ciągu nie udało się przeprowadzić eksperymentu, który rozwiałby wszystkie wątpliwości. Naukowcom brakuje również teorii, która mogłaby w jakikolwiek racjonalny dla XXI-wiecznych umysłów sposób uzasadnić potencjalne istnienie zjawiska.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
214
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu CDLXXVI - Maryla Rodowicz w wieku nastoletnim
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Toalety na krańcu świata
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Po obejrzeniu tego poczujesz się bardzo malutki
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu 10 polskich powiedzeń, których prawdopodobnie używasz w niewłaściwy sposób
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Sprytne rozwiązania codziennych problemów XIII
Przejdź do artykułu Zapierające dech w piersiach widoki z międzynarodowej stacji kosmicznej

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą