Dzisiaj będzie o miłym dniu spędzonym z żoną, występie komika na sali teatralnej oraz trochę o kotach...- Żona wyrzuciła mnie z domu
- Za co?!
- Za słabą frekwencję...
by lary* * * * *
- Chciałam dzisiaj umyć lodówkę i zostałam napadnięta!
- Przez kogo?
- Lody waniliowe i pęto kiełbasy!
by Misiek666* * * * *
Poszedłem z żoną na spacer. Chodziliśmy godzinami po parku, kupiliśmy lody, karmiliśmy łabędzie.
- Czy spędziłeś miły dzień? - spytała przed wejściem do domu.
- Tak – odpowiedziałem - dzięki za zainteresowanie. To była sobota, we wrześniu. Pojechaliśmy z chłopakami na ryby.
by spigi* * * * *
Spotkanie dwóch przyjaciółek:
- Co słychać?
- Straszna dupa!
- A oprócz problemów z figurą, co jeszcze?
by lary* * * * *
xxx: Mój brat jest informatykiem. Dwa nowe koty w domu mają. Wiesz jak je nazwał?
zzz: No?
xxx: Nowy kot i Nowy kot(1)
by Misiek666* * * * *
- Mosze, słyszałem, że się ożeniłeś!
- Tak.
- Szczęśliwy jesteś?
- Sara mówi, że tak.
by Peppone* * * * *
Anglik, Francuz, Hiszpan i Niemiec siedzą w jednym z ostatnich rzędów podczas występu komika na sali teatralnej. W pewnym momencie komediant zauważa, że czterech panów bardzo mocno wychyla głowy próbując dojrzeć co dzieje się na scenie, więc - ponieważ zależy mu na widowni - przytargał na środek drewnianą skrzynię, stanął na niej i pyta :
- Czy teraz mnie panowie widzą?
- Yes
- Oui
- Si
- Ja
by sweter07* * * * *
W odeskiej restauracji stały klient pyta się kelnera:
- Panie, ta sałatka to aby dzisiejsza?
- Powiem panu w zaufaniu, że mamy jej tyle, że ona i jutrzejsza będzie.
by Peppone* * * * *
- Jakie były dwa najpopularniejsze imiona w PRL?
- Iza i Ania, bo w kolejce stało się iza masłem, iza chlebem, iza cukrem, a w sklepach nie było ani masła, ani chleba, ani cukru.
by Pablo79* * * * *
- Cały dzień jesz, śpisz albo po prostu wylegujesz się na kanapie!
- No co, jestem kobietą-kotem, ino nie taką, jak w "Batmanie".
by Peppone* * * * *
A sto wielopaków temu śmialiśmy się na przykład z tego:Jak wkurzyć kobietę w dwóch prostych krokach:
krok 1) zrobić jej zdjęcie,
krok 2) nie pokazać go jej.
by radziczek
* * * * *
- Cześć!
- Tak.
- Trzeba mówić "cześć", a nie "tak". W domu jesteś?
- Cześć.
by Leszek_z_balkonu
* * * * *
Profesor prowadzi wykład na temat żywienia przed sporą grupą zgromadzonych.
- Materiały jakich dostarczamy naszemu żołądkowi mogłyby zabić niejednego z nas tu siedzących już wielokrotnie. Czerwone mięso jest okropne, napoje są pełne cukru, chińskie jedzenie napakowane jest glutaminianem sodu. Diety wysoko-tłuszczowe mogą mieć katastrofalne skutki i nikt z nas nie zdaje sobie sprawy z długofalowych szkód powodowanych przez bakterie zawarte w wodzie, którą pijemy. Ale jest jedna rzecz, która stanowi największe zagrożenie ze wszystkich, a którą każdy z nas jadł lub kiedyś zje. Czy ktoś z państwa może nam powiedzieć jaki rodzaj jedzenia może spowodować najwięcej bólu i cierpienia na wiele lat po zjedzeniu?
Po kilku sekundach ciszy 75-letni mężczyzna z pierwszego rzędu nieśmiało podnosi rękę i mówi:
- Tort weselny?
by Colinek_szczecin
* * * * *A tutaj znajdziesz cały Wielopak_weekendowy_DIX.
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 608 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą