Wielu polskich kierowców narzeka na koty szukające ciepła na maskach samochodów, a czasami nawet wchodzące do komory silnika. W innych krajach też się zdarzają takie nieprzyjemności - jak ten zwierzak, który wszedł pod maskę.
Kierowca w południowej Afryce znalazł niecodziennego gościa pod maską.
Mimo niekomfortowej sytuacji, obie strony były nastawione pokojowo i udało się zakończyć incydent bez ofiar.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą