Gość miał udany dzień w pracy. Szef poklepał go po ramieniu i nazwał "swoją prawą ręką". Co prawda jest leworęczny, ale sam fakt się liczy. Facet uśmiechnięty wraca do domu, tam czeka urocza żonka i kochane urwisy. Wszystko ładnie, pięknie, aż tu nagle...
...a nie, jednak to wciąż ten sam idealny dzień :-)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą