I kolejny odcineczek z docinkami, przepychankami słownymi i ciętymi ripostami. Normalka w życiu par...Po seansie kinowym mój Luby standardowo odwiózł mnie do domu. Zaparkował przy moim bloku, a że godzina była młoda, to postanowiliśmy posiedzieć trochę w autku i porozmawiać. I tak siedzimy, dyskutujemy o filmie, który obejrzeliśmy w kinie, o sequelu Boondock Saints i jakoś tak zeszło na tematy egzystencjalno - moralne. Siedzę, opieram głowę na Jego ramieniu i nastała nostalgiczna cisza, którą Ukochany przerwał słowami:
- Wiesz, ciągle mi to nie daje spokoju... Pytałem kolegi, ale też nie zna odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie.
Aż się poruszyłam, niespokojnie zastanawiając się, cóż to może być za pytanie. Luby kontynuując:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą