Szukaj Pokaż menu

Wielkanocny kącik poetycki

16 563  
2   3  
Już Wielkanocne nadchodzą święta
Każdy mężczyzna o tym pamięta
By w tym okresie zgodnym zwyczajem
Zrobić porządek koło swych jajek.

Bo nabiał męski mówiąc logicznie
Musi raz w roku wyglądać ślicznie
Z tej to okazji każdy chłop wszędzie
Czyści do glancu swoje narzędzie.

Alkohol, a sprawa polska

10 416  
2   6  
Zorganizowano test - jak dobrze przedstawiciele poszczególnych narodów rozpoznają narodowe trunki. Pierwszy przystępuje Francuz - otrzymuje kieliszek czerwonego wina. Sprawdza kolor, osad i konsystencję, wącha, nabiera trochę do ust, smakuje...
- To jest bordeaux, na wodzie źródlanej z północnej Gaskonii, z winogron rosnących na dobrze nasłonecznionym i nawodnionym stoku... - próbuje jeszcze raz - leżakowało 3 lata w dębowej kadzi w ciepłej piwnicy.
- Brawo, brawoo! Doskonale! - krzyczy komisja.

Malutki morderca, alfons i hazard

11 076  
1   5  
Obóz koncentracyjny, żydzi idą do komory gazowej, dziecko niesie na rączkach małego kotka. Podchodzi do niego z uśmiechem Niemiec:
- A di di, ty malutki morderco !

Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini. Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, więc w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwóję i wywalił za drzwi. Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:

- Ten alfons wpisał mi dwóję !
- Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ją o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje kurwy dbam !

Uciekają partyzanci, gonią ich Niemcy. Wpadli do obory, patrzą skóra z krowy leży na słomie, no to bach, Franek poszedł w przód, Józek w tył i udają krowę. Niemcy wpadli do obory, zobaczyli zachudzone zwierzę, a że to gospodarny naród, to postanowili coś z tym zrobić. Franek (ten z przodu) z przerażeniem szepce do Józka:
- Jezus Maria, oni kubeł siana niosą, co robić ?.
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Wściekły Franio zeżarł co mu dali i widzi, że idą z dokładką.
- Jezus Maria, oni drugi kubeł siana niosą, co robić ?.
- Jedz Franiu jedz, bo się wyda.
Zeżarł, a za chwilę:
- Rany Boskie oni z wiadrem wody idą. Co robić ?
- Pij Franiu pij, bo się wyda.
Wypił ,i jak głupi rechocze. Pyta się Józek:
- Ty, Franek z czego tak rechoczesz ?
- Trzymaj się mocno Józiu. Oni byka prowadzą !

Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce. Wygrał pedał. Sadysta mówi:
- To pewnie mnie przelecisz ?
- Pewnie tak - odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
- Obetniesz mi ?
- Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę.

Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, sikam alkoholem.
- Dziwne, mówi lekarz biorąc do ręki szklaneczkę. Proszę tu nasikać.
Po chwili lekarz wącha napełnioną szklaneczkę i stwierdziwszy, że pachnie alkoholem wypija jej zawartość.
- Nieprawdopodobne ! Prawdziwy alkohol ! Spróbujmy jeszcze raz !
Po raz drugi szklaneczka napełnia się, a lekarz wypija jej zawartość.
- Wie Pan co ? No to jeszcze jedną rundkę !
- O, nie ! Tym razem, to już z gwinta !

Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal,że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie 20 złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła,od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc: - Od dziś tylko czysta !
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu 20 złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
- I co panie Józiu,znów czysta ? - Na to pijaczek - Nie, denaturat. Po czystej cholernie dupa piecze !

Jasiu mówi do mamy:
- Mamo ! Ty jeździsz samochodem jak piorun.
- Tak szybko ?
- Nie ! Tak walisz po drzewach.
1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Alkohol, a sprawa polska
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu LV
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Wywiad pod Ścianą Płaczu
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Hanney Moon 22
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Ślimaczek-nieboraczek
Przejdź do artykułu Żarciki z filharmonii

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą