Bycie prywatnym detektywem to nie jest kaszka z mleczkiem. Zlecone zadania wymagają poświęcenia, umiejętności kreatywnego myślenia i setek godzin obserwacji. Jak nie dać się wypatrzyć przeciwnikowi? Żołnierz w lesie potrafi się łatwo zamaskować, lecz w mieście zasady gry się zmieniają. Oto trzy propozycje.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą