Mieszkańcy Peru postanowili zrobić coś w rodzaju naszego polskiego Misia - największe i przez to zupełnie nikomu niepotrzebne spodnie. Spodnie, którymi mówią - patrzcie na co nas stać i to nie jest nasze ostatnie słowo. Czyżby t-shirtciki do kompletu?
Spodnie uszyte przez szwaczki mają wysokość około 43 metrów, niecałe 30 metrów szerokości i ważą skromne 7,5 tony. Wygląda na to, że rekord Guinessa będzie zatwierdzony, bo poprzedni pochodził z Kolumbii z Medelin, gdzie uszyto 35 metrowe portki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą